Beniaminkowie I ligi z grupy zachodniej w dalszym ciągu nie przestają remisować. Bramkarz Chojniczanki, Rafał Misztal w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl nie ukrywa, że pierwsza część meczu nie poszła po ich myśli. - Po raz kolejny nie udało nam się wygrać i to w dodatku u siebie. Chcieliśmy zmazać plamę z ostatniego meczu w Gdyni i zwycięstwem zakończyć spotkania przed własną publicznością w tej rundzie. Niestety pierwsza połowa, to chyba było nasze najgorsze 45 minut w tym sezonie i do szatni schodziliśmy przegrywając. W szatni na pewno nie klepaliśmy się po plecach, tylko było kilka ostrych słów, bo nasza gra nie wyglądała tak, jak wynikało to z założeń przedmeczowych. Na szczęście w drugiej połowie trochę się obudziliśmy i doprowadziliśmy do wyrównania. Mogliśmy jeszcze ten mecz wygrać, ale i mogliśmy go przegrać, więc ciężko powiedzieć, czy jesteśmy zadowoleni z tego remisu, czy nim bardziej rozczarowani. Na pewno przed spotkaniem bardzo liczyliśmy na trzy punkty. Niestety nie udało się i z tego powodu jesteśmy na siebie źli. Pozostały nam jednak jeszcze dwa mecze wyjazdowe i tam musimy zrobić wszystko, żeby wygrać i mieć w miarę spokojną zimę. Wierzę, że stać nas na zwycięstwa - skomentował golkiper żółto-biało-czerwonych.
Przypomnijmy, że po 16. kolejkach Chojniczanka zajmuje dwunaste miejsce w tabeli i nad strefą spadkową ma tylko dwa punkty zapasu.