Obrońca Lecha Poznań wykluczony z gry do końca roku

Lech Poznań po efektownym meczu wygrał z Ruchem Chorzów 4:2, ale radość z trzech punktów przyćmiła nieco kontuzja Huberta Wołąkiewicza.

Hubert Wołąkiewicz to spotkanie rozpoczął na prawej stronie, a nie na środku defensywy jak to ma miejsce zazwyczaj. - Wynikało to z dwóch aspektów. Po pierwsze Hubert grając na boku zawsze dużo daje zespołowi. Po drugie praca bocznego obrońcy jest bardziej wyczerpująca, a trzy dni temu zagrał na tej pozycji Kebba Ceesay, dlatego teraz doszło do rotacji - tłumaczy Mariusz Rumak.

Mecz niezbyt udanie rozpoczął się dla Wołąkiewicza. Już w 2. minucie, gdy podłączył się do akcji ofensywnej upadł na murawę. Jak się okazało doznał wtedy złamania szczęki. - Pomimo zwycięstwa jest też smutek w mojej głowie, bo Hubert to chłopak oddany zespołowi i trzymam kciuki, żeby było wszystko dobrze. Wielka chwała i podziękowania, że dograł do końca pierwszej połowy - mówi trener Lecha.

Wszystko wskazuje więc na to, że Wołąkiewicz w tym roku nie pojawi się już na boisku.

Źródło artykułu: