Przemysław Tytoń szybko opuścił szpital, do którego trafił w niedzielę. Okazało się, że 26-latek doznał tylko lekkiego wstrząśnienia mózgu oraz stłuczenia biodra. Jak informują holenderskie media, sztab medyczny PSV Eindhoven zalecił bramkarzowi kilkudniowy odpoczynek, po którym już w trakcie tego tygodnia wznowi on zajęcia. Nie ma przeciwwskazań, by Tytoń nie mógł wystąpić 2 listopada z PEC Zwolle w spotkaniu Eredivisie.
Polaka nie zobaczymy jednak na placu gry w środę, gdy zespół Phillipa Cocu będzie rywalizował z Rodą Kerkrade w 1/16 finału Pucharu Holandii. Miejsce Tytonia (oraz kontuzjowanego nominalnego numeru 1 Jeroena Zoeta) zajmie Nigel Bertrams. Dla 20-letniego młodzieżowego reprezentanta Holandii będzie to debiut w pierwszym zespole PSV. Jeśli uznawany za spory talent Bertrams spisze się na miarę oczekiwań, może na stałe trafić pod skrzydła Cocu i zostać poważnym konkurentem polskiego bramkarza.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.