Robert Lewandowski od lat uchodzi za jednego z najlepszych piłkarzy na świecie, utrzymując wysoką formę strzelecką przez długi czas. Nic więc dziwnego, że po raz dwunasty w karierze zdobył nagrodę w kategorii "Piłkarz Roku" podczas Gali Tygodnika "Piłka Nożna" 2025.
Z tej okazji kapitan reprezentacji Polski udzielił wywiadu, w którym opowiedział m.in. o grze w biało-czerwonych barwach. Występy w kadrze wymagają od 36-latka dużego zaangażowania i dostosowania się do innego stylu gry.
- Dla mnie zawsze był wyzwaniem przyjazd z klubu na kadrę. W reprezentacji zawsze było mniej sytuacji, mniej okazji do zdobywania bramek - powiedział Robert Lewandowski.
ZOBACZ WIDEO: Wykonał sprint przez połowę boiska. Tak pracuje ochroniarz Messiego
Nie da się ukryć, że FC Barcelona i reprezentacja Polski to zupełnie inne drużyny. Zespół prowadzony przez Hansiego Flicka jest maszyną w ofensywie, która w bieżącym roku strzeliła już 41 goli (więcej przeczytasz TUTAJ).
Robert Lewandowski jest świadomy tej różnicy. - Nauczyłem się jednak tego. Nigdy nie oczekiwałem, że ta rzeczywistość będzie identyczna. Staram się pomagać drużynie narodowej tak czy inaczej, ale niewątpliwie jest to segment, który można poprawić, by być w polu karnym rywala częściej, by stwarzać sytuację napastnikowi - mówił.
- Choć mówiąc uczciwie, to w drugim meczu ze Szkotami, w Warszawie, te okazje już były. Jeśli ja, jako napastnik, mam sytuacje, to jest już super. Nawet jeśli się nie trafi, to trudno. Wolę mecz, w którym nie wykorzystam klarownej sytuacji, niż taki, w którym nie mam żadnej sytuacji - dodał.
Reprezentacja Polski z Robertem Lewandowskim na czele już w marcu rozpocznie walkę w eliminacjach do mistrzostw świata 2026. Pierwszym rywalem ekipy Michała Probierza będzie Litwa (21.03).
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)