Nominacja Adama Nawałki na posadę selekcjonera reprezentacji Polski w Górniku Zabrze nikogo nie zaskoczyła. Włodarze śląskiego klubu za sprawą prezydent Zabrza Małgorzaty Mańka-Szulik skłoniły charyzmatycznego szkoleniowca do pozostania przy Roosevelta do ostatniego meczu rundy jesiennej. Zgodę na takie rozwiązanie wyraził Zbigniew Boniek, prezes PZPN.
Według informacji portalu SportoweFakty.pl zabieg ten jest warunkowany dwoma powódkami. Z jednej strony Górnik - prowadzony przez Nawałkę - w rundzie jesiennej spisuje się znakomicie i ma realne szanse na tytuł mistrza jesieni, a działacze zabrzan obawiają się, że nagła zmiana szkoleniowca w połowie rundy może odbić się negatywnie na postawie drużyny.
Drugim z powodów, którymi włodarze klubu z Roosevelta się kierunkowali jest fakt, że główny kandydat do przejęcia pałeczki po Nawałce - Waldemar Fornalik - jest zainteresowany pracą w Zabrzu, ale do zawodu chce wrócić nie wcześniej niż po rundzie jesiennej. W kość dała mu bowiem praca z kadrą narodową i obecnie czuje się wyczerpany psychicznie, co nie najlepiej mogłoby rzutować na efekty jego pracy.
Pracę w Górniku Nawałka będzie łączył z obowiązkami selekcjonera, które w tym roku nie będą zbyt wymagające. Reprezentacja Polski rozegra wtenczas dwa mecze towarzyskie, a eliminacje do Euro 2016 rozpocznie dopiero jesienią przyszłego roku. Proponowane przez zabrzański klub rozwiązanie nie godzi zatem w interesy żadnej ze stron.
[urlz=https://www.facebook.com/PilkaNozna.SportoweFakty?fref=ts][b]Więcej newsów ze świata futbolu znajdziesz na naszym profilu na Facebooku!
[/b]
[/urlz]