Po kompromitującej porażce 0:5 z Hamburgerem SV włodarze FC Nuernberg stracili cierpliwość do Michaela Wiesingera i podjęli błyskawiczną decyzję o zdymisjonowaniu młodego trenera. Kandydatem numer 1 do objęcia posady był Szwajcar Christian Gross, ale strony nie doszły do porozumienia. Nie udało się również sprowadzić Marcela Kollera - selekcjonera reprezentacji Austrii.
Na pracę w północnej Bawarii zdecydował się wreszcie Gertjan Verbeek, który - jak donoszą niemieckie media - charakterem i metodami szkoleniowymi przypomina charyzmatycznego i budzącego kontrowersje Louisa van Gaala. 51-latek począwszy od 2001 roku prowadził Heraclesa Almelo, SC Heerenveen, Feyenoord Rotterdam oraz AZ Alkmaar. "Verbeek to idealny trener dla Nuernberg! Udowodnił już, że potrafi radzić sobie z głośnymi nazwiskami, a poza tym ofensywną taktyką doprowadził niezbyt zamożne kluby do świetnych wyników" - przekonuje Bild.
Bolączką ekipy z Grundig-Stadion od początku sezonu jest skuteczność. Der Club w 9 meczach zdobył tylko 10 goli i nie odniósł ani jednego zwycięstwa. O ile nowy nabytek Josip Drmić prezentuje się nieźle, o tyle kolejny z napastników Tomas Pekhart jak zawodził, tak zawodzi. Ponadto Daniel Ginczek wciąż leczy kontuzję i w najbliższych tygodniach nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu.
Czy w tej sytuacji Verbeek zdecyduje się włączyć do kadry meczowej Mariusza Stępińskiego? Młody polski napastnik nie zadebiutował jeszcze w niemieckiej ekstraklasie, a od dłuższego już czasu występuje w IV-ligowych rezerwach FCN (8 meczów, 3 gole), gdzie nabiera praktyki meczowej. Z drugiej drużyny do Bundesligi w ostatnich tygodniach przesunięty został inny uzdolniony piłkarz Antonio Colak, co dla byłego zawodnika Widzewa Łódź powinno być sygnałem do dalszej wzmożonej pracy.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.