Redaktorzy goal.com uznali, że Sebastian Boenisch, który rozegrał 68 minut, był najsłabszym piłkarzem środowego pojedynku i przyznali mu miano "klapy meczu" (nota 2 w skali 1-5). "Nie był w stanie utrzymać tempa meczu i regularnie dawał się złapać, będąc ustawionym zbyt wysoko na boisku. Po przerwie nie upilnował Carlosa Veli, którego zatrzymał dopiero znakomitą interwencją Leno" - skomentowano.
Podopiecznemu Samiego Hyypii dostało się także od lokalnego serwisu Koelner Stadt-Anzeiger, który przyznał Polakowi "5" ("1" najwyższa, "6" najsłabsza). "To nie jest człowiek na Ligę Mistrzów, nawet jeśli bardzo się stara. Po godzinie gry popełnił fatalny błąd, po którym Carlos Vela znalazł się w idealnej pozycji przed bramkarzem" - podsumowano grę bocznego obrońcy. Boenischa skrytykowali również żurnaliści Sportalu, przyznając mu notę "4,5" ("1" najwyższa, "6" najsłabsza). Równie niską notę otrzymał jedynie Koreańczyk Heung-Min Son, a wyżej oceniono m.in. Roberto Hilberta, chociaż ten sprokurował rzut karny.
Niewykluczone, że po słabym występie z Realem Sociedad, w którym Aptekarze zwyciężyli 2:1, Boenischa zabraknie w sobotniej potyczce z Bayernem Monachium w ramach 8. kolejki Bundesligi. Reprezentanta Polski może zastąpić coraz lepiej czujący się na boku defensywy Emre Can.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.