Podczas sobotniego meczu ligowego z FSV Mainz doznał kontuzji uda (musiał zejść z boiska w 70. minucie), o czym przez klub poinformowana została polska federacja. Jak donosi Bild, Niemcy zaznaczyli, że "Abdul" nie będzie mógł brać udziału w spotkaniach kadry, lecz mimo to zażądał przyjazdu napastnika na zgrupowanie.
W trakcie badań szybko okazało się, że diagnoza wystawiona przez sztab medyczny Hannoveru była trafna i Sobiech został zwolniony do domu. - To oczywiste, że nie jesteśmy zadowoleni z tego powodu, że Artur musiał jechać do Polski. Chciałbym, żeby w gronie trenerów panowało większe wzajemne zaufanie - przyznaje trener zespołu z Bundesligi.
Jak ujawnia Bild, w niedzielę do Fornalika dzwonił nawet osobiście Mirko Slomka, jednak nie przyniosło to żadnego efektu. Ze względu na przepisy FIFA Hannover nie mógł zablokować wyjazdu Sobiecha na zgrupowanie. - W tej sytuacji byliśmy bez szans - tłumaczy niemiecki szkoleniowiec.
Na skutek konieczności wyjazdu do Polski napastnik Die Roten stracił dwa dni rehabilitacji. Klubowi lekarze mimo to spróbują wyleczyć 23-latka do czasu najbliższego spotkania ligowego - 14 września Hannover zmierzy się z Bayernem Monachium. "I co dał upartemu Fornalikowi ten cały teatr?" - pytają retorycznie dziennikarze Bildu.