Wojciech Łazarek dla SportoweFakty.pl: Lech nie może zawieść w rewanżu, dla słabych nie ma miejsca w zespole

Nie milkną echa kompromitującej porażki Lecha w Wilnie. Były trener poznaniaków, pod którego wodzą wywalczyli oni dwa mistrzostwa Polski, Wojciech Łazarek jest jednak powściągliwy w krytyce.

Doświadczony szkoleniowiec zaznaczył, że to nie pierwszy tak słaby występ Kolejorza. - Drużyna ogólnie nie najlepiej wystartowała. Nie znam jej wewnętrznych problemów, ale oby szybko uległo to poprawie - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Wojciech Łazarek.

Gdzie należy szukać przyczyn marazmu lechitów? - Być może zbyt ostro pracowali w okresie przygotowawczym i optymalna dyspozycja dopiero nadejdzie. Gdybym miał to oceniać ze swojej perspektywy, to skłaniałbym się właśnie ku tej opcji. Nie byłaby to dobra sytuacja, bo okres startowy nie jest odpowiednim momentem na budowanie formy, tym bardziej że rozgrywki będą dłuższe niż zazwyczaj - zaznaczył były opiekun Kolejorza.

Łazarek uważa, że poprawa w grze ekipy Mariusza Rumaka to raczej kwestia czasu. - Wierzę, że będzie lepiej, bo ten zespół ma niezłe umiejętności. Musi to tylko pokazać na boisku. Aktualnie tego nie robi i tworzy zamazany obraz. Nie bardzo też chyba wie jak się z tego wykaraskać. Lepsza dyspozycja musi jednak nadejść, bo Lech to duża firma. Choć czasem bywa zakurzona, to taki stan nie może trwać długo. Zawodnicy też powinni sobie zdawać sprawę, że dla słabych nie ma w Poznaniu miejsca.

Po czwartkowym występie w Wilnie lechici zebrali też sporo krytyki za brak zaangażowania. - Z takimi zarzutami byłbym ostrożny, bo niesprawiedliwa ocena może być krzywdząca. Trzeba sobie zadać pytanie, czy na ten moment zawodnicy mogli pokazać więcej. Myślę, że Kolejorz potrzebuje teraz przede wszystkim spokoju i szybkiej analizy. Temperatura jest bliska wrzenia, więc przydałby się jakiś dobry wynik, by trochę załagodzić sytuację. Najbliższy mecz ligowy będzie dla poznaniaków niezwykle istotny. Następna strata punktów mogłaby już znacznie skomplikować ich położenie w tabeli - dodał Łazarek.

Mimo wszystkich problemów i nie najlepszej formy wicemistrza Polski, 75-letni szkoleniowiec uważa, że rewanż z Żalgirisem powinien się ułożyć pomyślnie. - Jestem przekonany, że uda się przejść tę przeszkodę. Będzie trudno, ale Lech awansuje do IV rundy. Przyznam, że postawa w Wilnie napawa mnie niepokojem, lecz sądzę, że w Poznaniu mecz będzie miał diametralnie inny przebieg. Pojawi się głośny doping, a to wymusi na zawodnikach grę na maksimum możliwości - zakończył.

Źródło artykułu: