W ogniu polemik zakończyło się kolejne spotkanie z udziałem mistrzów Włoch. Inter Mediolan wygrał w Katanii, ale zaraz po meczu podniosły się głosy oburzonych dziennikarzy i kibiców. Pierwsza bramka dla podopiecznych Roberto Manciniego padła bowiem ze spalonego. Esteban Cambiasso znajdował się przed defensorami gospodarzy, kiedy otrzymał podanie od Javiera Zanettiego. Popularni Nerazzurri od kilku tygodni walczą z nagonką medialną, która rozpoczęła się po meczu z Parmą i jest kontynuowana po każdej dyskusyjnej decyzji arbitra na korzyść mistrzów Włoch. Tak było po konfrontacji z Empoli, jest i po starciu z Catanią. Szkoleniowiec mediolańczyków zaraz po końcowym gwizdku sędziego miał ostrą wymianę zdań z dziennikarzem Controcampo na temat pracy sędziego. Mimo wszystko mediolańczycy utrzymali ośmiopunktową przewagę nad drugą w tabeli Romą, która może po nie najlepszym spotkaniu, ale pokonała na Olimpico w stolicy Italii Regginę Calcio. W szeregach Giallorossich raz kolejny poniżej oczekiwań zagrał kapitan Francesco Totti. Włoch jest daleki od swojej optymalnej dyspozycji.
Udinese od kilku dni ostrzyło zęby na Juventus. Friuliani zdawali sobie sprawę z rangi tego spotkania. Urządzało ich tylko zwycięstwo. Każdy inny wynik praktycznie przekreślał ich szanse na zajęcie lokaty w pierwszej czwórce. Mimo buńczucznych zapowiedzi piłkarzy z Udine gospodarze nie zdołali pokonać, ba nawet zremisować z podopiecznymi Claudio Ranieriego. Co prawda to oni jaki pierwsi objęli prowadzenie w tym meczu, ale Stara Dama zdołała przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Warto odnotować, że o wyniku meczu przesądził były zawodnik Udinese - Vincenzo Iaquinta. Snajper pojawił się na placu gry w drugiej połowie i chwilę później ku rozpaczy kibiców miejscowych umieścił piłkę w siatce.
Po zwycięstwo nie zdołała sięgnąć Fiorentina, ale podziału punktów w Bergamo można się było spodziewać. Rewelacyjna w tym sezonie Atalanta do tej pory na stadionie Atleti Azzurri d?Italia przegrała tylko dwukrotnie. Fiołkom nie udało się powtórzyć wyczynu Romy i Palermo, które w bieżących rozgrywkach zdobyły Bergamo. Podopiecznym Cesare Prandelliego przyszło cieszyć się z remisu, chociaż trzy punkty były na wyciągnięcie ręki. Nerazzurri wyrównującą bramkę zdobyli bowiem w ostatniej minucie meczu.
Zawodnik Primavery został bohaterem AC Milanu. Młody snajper Paloschi chwilę po pojawieniu się na boisku pokonał golkipera Sieny ? Manningera i przesądził o sukcesie Rossonerich nad ekipą Bianconerich, która tydzień wcześniej rozbiła na Franchi AS Romę. Piłkarze z Mediolanu są coraz bliżej czwartej lokaty. Jeśli w środę wygrają zaległe starcie z Livorno, wówczas przeskoczą w tabeli Fiorentinę.
Drugie zwycięstwo z rzędu odniosło Torino. Popularne Byki nie dały szans Palermo, chociaż to ich golkiper jako pierwszy był zmuszony wyciągać piłkę z siatki. Sycylijczyków pogrążyli piłkarze, którzy nie tak dawno mieli okazję bronić barw różowych. Egzekucję rozpoczął Diana, dzieła dopełniłł David Di Michele. Właściciel Palermo - Maurizio Zamparini po meczu nie krył pretensji do szkoleniowca Francesco Guidolina. Włoch stwierdził, że kolejne już zatrudnienie tego trenera było ogromnym błędem, ale... tym razem go nie zwolni, chociaż z taką grą jego zespół stanie się poważnym kandydatem do spadku. - Nawet ostatnie w tabeli Cagliari pokazuje lepszy futbol - powiedział podenerwowany prezes Palermo.
22. kolejka Serie A we fleszu:
Najlepszy mecz: Atalanta ? Fiorentina. Cztery bramki i emocje do końcowego gwizdka arbitra. Goście dwukrotnie obejmowali prowadzenie w tym starciu, ale gospodarze za każdym razem doprowadzali do wyrównania. Bohaterem Atalanty został Muslimović.
Najlepszy zawodnik: David Di Michele. Snajper Torino pogrążył swoich byłych kolegów z Palermo. Zawodnik dwukrotnie pokonał Alberto Fontanę i ustalił wynik meczu na 3:1.
Niespodzianka: W 22. kolejce obyło się bez większych niespodzianek. Za małą można uznać porażkę Lazio w Empoli, chociaż rzymianie w tym sezonie spisują się grubo poniżej oczekiwań.
Ciekawostki: Vincenzo Iaquinta latem 2007 roku trafił do Juventusu z Udinese i pogrążył swoich byłych kolegów, zdobywając zwycięskiego gola w spotkaniu między zespołem Friulianich a Starą Damą.
W ślad za Iaquintą poszli Di Michele i Diana. Obaj zdobywali bramki dla Torino w meczu przeciwko ex drużynie - Palermo.
Po raz pierwszy w tym sezonie zespoły z Turynu w jednej kolejce zdobyły w sumie sześć punktów. Wygrał Juventus, wygrało i Torino.