Już w sobotę w Londynie odbędzie się finał Ligi Mistrzów. W tym spotkaniu Bayern Monachium zmierzy się z Borussią Dortmund w składzie z trzema Polakami i Robertem Lewandowskim na czele. - Żeby grać w finale Ligi Mistrzów, to nie trzeba emocji, tylko przede wszystkim umiejętności. To nasi piłkarze mają, bo do finału doszli. Są w bardzo silnej, mocnej drużynie, mają dobrego trenera. Doskonale zdają sobie sprawę co muszą zrobić, żeby mecz wygrać. Wysłałem im nawet smsa. Muszę powiedzieć, że nawet grzecznie wszyscy mi odpowiedzieli. Wydaje mi się, że nie ma co dawać im wskazówek. Wiedzą o co chodzi. Pokonali Real, pokonali innych, doskonale sobie radzą. Będę to spotkanie oglądał życząc naszym piłkarzom zwycięstwa. Nie będzie to jednak łatwe - skomentował Zbigniew Boniek.
O finale Ligi Mistrzów w naszym kraju możemy jednak tylko pomarzyć. - Nie myślimy o finale Ligi Mistrzów, bo nie spełniamy warunków, żeby taki mecz zorganizować. Jeżeli by nam przyznano finał Ligi Europejskiej, to musimy być z tego usatysfakcjonowani. Następny zarząd albo prezes mogliby się zastanowić czy nie sprowadzić jakichś rozgrywek U-20 czy mistrzostw świata kobiet lub U-21. Zapomnijmy o finale Ligi Mistrzów. Na tę chwilę nie mamy boiska, które spełniałoby standardowe warunki - podkreślił prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
- Finały można organizować, bo to się przekłada na prestiż wszystkich. To natomiast nie polepszy poziomu naszej piłki ligowej - podsumował Zbigniew Boniek.