2 
Obecnie Legia Warszawa ma dwa punkty przewagi nad Lechem Poznań, więc losy mistrzostwa Polski leżą w nogach piłkarzy obu drużyn. Ten zespół, który wygra ostatnie cztery spotkania na pewno zostanie triumfatorem T-Mobile Ekstraklasy bez liczenia na potknięcia przeciwnika. Zdaniem wielu ekspertów to sobotnie spotkanie między Legią, a Lechem rozstrzygnie kto zostanie mistrzem. Inaczej uważają poznańscy piłkarze. - Myślę, że ten mecz nie zadecyduje o tym kto zdobędzie mistrzostwo Polski. Jest to ważny mecz, ale zostały cztery mecze do końca. My będziemy robić swoje i zobaczymy na którym miejscu skończymy - mówi Ivan Djurdjević.
W podobnym tonie wypowiada się Marcin Kamiński. - Ten mecz będzie ważny, ale potem są jeszcze do rozegrania trzy spotkania i to one będę decydujące - twierdzi obrońca Lecha. Tak naprawdę tylko zwycięstwo Legii może pozbawić szansy lechitów. Gdyby to jednak Kolejorz wygrał, to wszystko będzie możliwe, bo będzie miał wtedy tylko jeden punkt przewagi nad warszawiakami.
Z pewnością obie drużyny interesuje tylko pełna pula. Remis nie zadowoli nikogo, a czy przekreśli szanse Lecha? Djurdjević uważa, że nie i przywołuje historię sprzed trzech lat. - Graliśmy wtedy z Wisłą. Wszyscy mówili, że to spotkanie o wszystko. Skończyło się remisem 0:0, a kilka kolejek później zdobyliśmy mistrzostwo - przypomina Serb.
na Instagramie 
na Facebooku 
