W ostatnich latach mecze Lecha Poznań z Wisłą Kraków były pojedynkami na szczycie. Tym razem jednak krakowianie przyjeżdżają do stolicy Wielkopolski jako drużyna z drugiej części tabeli mając aż o 20 punktów mniej niż Kolejorz. Czy sobotnie spotkanie będzie więc klasykiem tylko z nazwy? - W pewnym sensie jest to klasy polskiej ekstraklasy. Mimo iż Wisła znajduje się w dolnej części tabeli, to na pewno to spotkanie nie będzie łatwe i jesteśmy w pełni skoncentrowani. Wisła zawsze potrafiła się mobilizować na mecze z Legią i Lechem - mówi Piotr Reiss, a Mariusz Rumak dodaje: - [i]Wisła ma dobrych zawodników. Być może w tym sezonie nie punktuje tak jak powinna patrząc na jakość piłkarzy, ale na ładnym stadionie i przy dużej publiczności stać ich na zagranie dobrego spotkanie. Myślę, że będzie to klasyk nie tylko z nazwy, ale również na boisku.
[/i]
Lechici są zdecydowanymi faworytami i to oni przede wszystkim muszą to spotkanie wygrać, aby cały czas mieć duże szanse na mistrzostwo Polski. Obecnie poznaniacy tracą do Legii Warszawa tylko dwa punkty i z każdą kolejką atmosfera oraz presja robią się coraz większe. - Od samego początku wiemy o co gramy, więc nie trzeba podkręcać atmosfery tylko wręcz odwrotnie. Musimy koncentrować się na graniu, a nie wyniku. Jak zaczniemy koncentrować się na wyniku to stracimy na jakości, a jak stracimy na jakości, to wtedy odejdzie wynik - uważa trener Lecha.
Poznaniacy nie lekceważą jednak Wisły, która ma w składzie kilku dobrych zawodników, choć nie błyszczą oni tak jak kiedyś. Szkoleniowiec wicelidera T-Mobile Ekstraklasy nie obawia się jednak konkretnych piłkarzy tylko stara się zwrócić uwagę na cały zespół rywala. - Od kiedy jestem pierwszym trenerem zostały wprowadzone indywidualne odprawy z zawodnikami w dniu meczu podczas których poszczególni piłkarze są przedstawiani indywidualnie. Obrońcy dostają maksymalnie dużo informacji o napastnikach, a napastnicy o obrońcach. Nigdy nie zwracamy uwagi konkretnie na jednego zawodnika tylko na wszystkich. Nie wydaję mi się, żeby w polskiej lidze były aż tak wielkie gwiazdy, które są wstanie same wygrać mecz - dodaje Rumak.
Oba zespoły do meczu przystąpią mocno osłabione. Szkoleniowiec Lecha nie będzie mógł skorzystać z usług Jasmina Buricia, Manuela Arboledy, Bartosza Ślusarskiego oraz najprawdopodobniej Karola Linettego, który dopiero wraca do formy po urazie żeber. Do dyspozycji trenera będzie natomiast Łukasz Trałka pauzujący w poprzednim spotkaniu za kartki.
Z kolei w Wiśle nie zagrają Sergei Pareiko, Michał Czekaj, Osman Chavez, Kew Jaliens, Marko Jovanović oraz Kamil Kosowski. Do Wielkopolski razem z drużyną wyjechał Radosław Sobolewski, ale nie jest pewne czy będzie mógł zagrać.
W rundzie jesiennej wygrali lechici 1:0 po bramce Szymona Drewniaka.
Lech Poznań - Wisła Kraków / sob. 04.05.2013 godz. 18:00
Przewidywane składy:
Lech Poznań:
Kotorowski - Ceesay, Wołąkiewicz, Kamiński, Henriquez - Trałka, Murawski - Lovrencsics, Hamalainen, Tonev - Teodorczyk.
Wisła Kraków: Miśkiewicz - Stolarski, Głowacki, Uryga, Burliga - Wilk, Sobolewski - Sarki, Chrapek, Małecki - Boguski.
Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok).
Zamów relację z meczu Lech Poznań - Wisła Kraków
Wyślij SMS o treści PILKA.WISŁA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Lech Poznań - Wisła Kraków
Wyślij SMS o treści PILKA.WISŁA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT