Łukasz Teodorczyk wykorzysta nieobecność Bartosza Ślusarskiego?

W meczu z Wisłą Kraków Lech Poznań będzie musiał radzić sobie bez Bartosza Ślusarskiego, co stwarza szansę przed Łukaszem Teodorczykiem, który wciąż czeka na pierwszego gola w barwach Kolejorza.

Bartosz Ślusarski razem z Łukaszem Teodorczykiem rywalizują o miano pierwszego napastnika Lecha Poznań. Jak na razie więcej występów zaliczył "Ślusarz". "Teo" wiosną tylko dwukrotnie wybiegał w pierwszym składzie, ale przeciwko Wiśle Kraków powinien po raz kolejny zagrać od pierwszej minuty, bo Ślusarski nabawił się urazu podczas mecz u z Jagiellonią Białystok, gdy po starciu powietrznym z Ugochukwu Ukahem niefortunnie spadł na murawę. - Na szczęście nie jest to żadna groźna kontuzja. Nie ma uszkodzeń więzadeł ani mięśni. Bartek jest mocno poobijany i z każdym dniem idzie to w dobrą stronę. Cały czas pracuje z fizjoterapeutami - mówi Mariusz Rumak.

Jeszcze w piątek Ślusarski trenował indywidualnie, więc w sobotnim meczu zabraknie go w meczowej osiemnastce. Czy Teodorczyk wykorzysta jego nieobecność? Ostatnio spadło na niego trochę krytyki ze strony kibiców, ale trzeba przyznać, że nie miał łatwego zadania wchodząc na końcówkę spotkań z Zagłębiem Lubin i Jagiellonią Białystok, gdy lechici grali słabo. - Łukasz rośnie z każdym treningiem i uczy się naszego sposobu funkcjonowania na boisku. Robi postęp w tym kierunku, ale wszystko zweryfikuje boisko. Ostatnio nie miał za dużo szans, bo chwila w Białymstoku gdzie byliśmy cofnięci to nie był dobry okres do przebywania na boisku. Zobaczymy jak będzie się prezentował jeśli teraz wyjdzie na boisko, a ma na to dużą szansę - dodaje Rumak.

W przypadku Teodorczyka kluczowa może okazać się pierwsza bramka, bo czasami widać, że sprowadzony z Polonii Warszawa napastnik aż za bardzo chce wpisać się na listę strzelców.

Źródło artykułu: