W tym artykule dowiesz się o:
Uratowani w barażach
W marcu powiało optymizmem. Nie na długo, ale powiało. Kadra Michała Probierza jako ostatnia dostała się do Euro 2024. Po nieudanych eliminacjach, reprezentacja Polski wykorzystała ostatnią szansę na awans w barażach. W półfinale rozbiła Estonię, w finale pokonała Walię. Noc w Cardiff była nerwowa, ale pamiętna. Po 120 minutach grania kumulacja emocji nastąpiła w konkursie rzutów karnych. Decydowała jedna obrona Wojciecha Szczęsnego w piątej serii. Ulga, radość, nie zabraknie nas w najważniejszym turnieju roku.
Pierwszoligowiec podniósł Puchar Polski
Wisła Kraków zakończyła 2 maja triumfalny marsz po Puchar Polski. Drużyna Alberta Rude podniosła trofeum po wygranym 2:1 finale z Pogonią Szczecin. Puchar Polski w rękach pierwszoligowców - to nie zdarza się często. Niespodzianka była tym większa, że późniejszy uczestnik eliminacji Ligi Europy i Ligi Konferencji ma problem z powrotem do PKO Ekstraklasy tak w poprzednim, jak i w obecnym sezonie.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
Mistrz Polski po raz pierwszy
W maju nastąpiła jeszcze jedna koronacja, którą przed rozpoczęciem sezonu niełatwo było przewidzieć. Jagiellonia Białystok została po raz pierwszy w historii klubu mistrzem Polski. Grająca z rozmachem drużyna Adriana Siemieńca zostawiła za sobą podobnie zaskakującego wicemistrza Śląsk Wrocław, a także Legię, Lecha czy Raków. Potwierdzenie mistrzostwa nastąpiło w meczu ostatniej kolejki ze spadkowiczem Wartą Poznań.
Jako pierwsi do domów
Po sezonie klubowym nasze zainteresowanie przyciągnęła reprezentacja Polski. Po wygranych barażach i obiecujących meczach towarzyskich drużyna Michała Probierza wybrała się w krótką podróż do Niemiec na Euro 2024. Po dwóch kolejkach w grupie było pozamiatane i Polska jako pierwsza oficjalnie odpadła z mistrzostw. Już przed rozpoczęciem turnieju było jasne, że w towarzystwie Holandii, Austrii i Francji nie będzie łatwo o sukces. Skończyło się na ugraniu punktu za remis z Francuzami.
Pożegnania z kadrą
Nie zobaczymy już w reprezentacji Wojciecha Szczęsnego, Grzegorza Krychowiaka i Kamila Grosickiego. Pierwszy i drugi zostali oficjalnie pożegnani, a Kamil Grosicki może jeszcze zaliczyć pożegnalny występ. Stopniowo na reprezentacyjną emeryturę przechodzą ostatni bohaterowie Euro 2016. Kadra, chcąc nie chcąc, przechodzi przez przemianę pokoleniową.
Wyleczona z kolejnego marzenia
Pierwsze mistrzostwo Polski oznaczało jednocześnie pierwszy start Jagiellonii Białystok w eliminacjach Ligi Mistrzów. Skończyło się na dwóch wygranych z FK Poniewież, które zapewniły Jagiellonii start w fazie ligowej jednego z europejskich pucharów. Z Ligi Mistrzów podopieczni Adriana Siemieńca zostali wyleczeni przez FK Bodo/Glimt. W dwumeczu z mistrzem Norwegii strzelili jednego gola, a stracili aż pięć. Pozostało trzymać kciuki za mistrza Polski już w 2025 roku.
Setka Roberta Lewandowskiego
Rozpoczynał strzelanie goli w Lidze Mistrzów w Borussii Dortmund, bił rekordy skuteczności w Bayernie Monachium, aż w 2024 roku wszedł do elitarnego grona piłkarzy, którzy zdobyli minimum 100 bramek w elitarnym europejskim pucharze. Robert Lewandowski osiągnął magiczną barierę w meczu FC Barcelony z Crveną Zvezdą Belgrad. Skuteczniejsi niż Polak w elitarnym europejskim pucharze są już tylko Cristiano Ronaldo oraz Lionel Messi.
Złota pucharowa jesień
Do fazy ligowej Ligi Konferencji dostali się Legia Warszawa i Jagiellonia Białystok. W premierowej edycji do czwartej kolejki reprezentanci PKO Ekstraklasy radzili sobie rewelacyjnie. Trochę gorzej, że nie zwyciężali już w piątej oraz szóstej kolejce. I tak pucharowa jesień wypadła jednak pozytywnie, a zarówno Legia, jak i Jagiellonia zagrają w Lidze Konferencji także w 2025 roku.
Jeszcze jedna klęska
Po nieudanym występie w Euro 2024, reprezentacja Polski wystartowała w dywizji A Ligi Narodów. Tym razem nawet wywalczenie utrzymania okazało się ponad możliwości zespołu Michała Probierza. Biało-Czerwoni zdobyli cztery z możliwych 18 punktów, przez co w tabeli znaleźli się za Portugalią, Chorwacją oraz Szkocją. Polaków jeszcze nie było w dywizji B, ale chcąc nie chcąc, czeka ich debiut. Mecze w Lidze Narodów podsumowały bardzo przeciętny rok dla kadry.
Czekały na awans dekadami
Kadra Polek jeszcze nie grała w dużym turnieju piłkarskim, ale zrobi to już w 2025 roku. Choć drużyna nie rozpieszczała wynikami w grupie eliminacji, to na zakończenie roku stanęła na wysokości zadania. Awansowała do mistrzostw Europy dzięki wygranemu dwumeczowi z Austriaczkami. Piłka kobieca w Polsce czekała na taki awans przez 43 lata.