Iga Świątek, jedna z czołowych postaci światowego tenisa, mimo zaledwie 23 lat, już teraz może pochwalić się znacznymi osiągnięciami finansowymi. W 2024 r. zarobiła ponad 8 mln dolarów dzięki swoim sukcesom na korcie. Jednak to nie jedyne źródło jej przyszłych dochodów.
Świątek, oprócz zgromadzonych oszczędności i kontraktów reklamowych, będzie mogła liczyć na dwie emerytury.
Pierwsza z nich to emerytura olimpijska, przysługująca polskim sportowcom, którzy zdobyli medal na igrzyskach olimpijskich. Po ukończeniu 40 lat, Iga będzie mogła otrzymywać comiesięczne świadczenie w wysokości 4 203,4 zł brutto. Co istotne, od tej kwoty nie są odliczane składki ubezpieczeniowe ani podatki.
ZOBACZ WIDEO: Dostał na serwetce adres. Pojechał na Targówek i szok. "Był prawidłowy"
Drugim źródłem dochodu będzie emerytura wypłacana przez WTA. Jak wyjaśniła Magda Linette, aby zakwalifikować się do tego świadczenia, zawodniczka musi przez pięć lat z rzędu uczestniczyć w kilkunastu turniejach singlowych i zdobyć odpowiednią liczbę punktów.
- Trzeba zanotować taką serię: pięć lat z rzędu należy zagrać kilkanaście turniejów singlowych, zdobyć odpowiednią liczbę punktów, i to oznacza wejście do systemu. Od 50. roku życia taka zawodniczka otrzymuje określoną stawkę - mówiła Linette w rozmowie z xyz.p
Klaudia Jans-Ignacik dodała, że system WTA wymaga, aby zawodniczka przez co najmniej pięć lat była pełnoprawnym członkiem organizacji, płaciła składki w wysokości 1000 dolarów rocznie i znajdowała się w czołowej "100" singla lub "50" debla.
"Stowarzyszenie wprowadziło system z grubsza polegający na tym, że po skończeniu 50. roku życia każda tenisistka przez 20 lat otrzymuje emeryturę. Przez co najmniej pięć lat trzeba być pełnoprawnym członkiem WTA, płacić składki o wysokości 1000 dolarów rocznie, być w czołowej "100" singla lub "50" debla na liście rankingowej, przez pięć lat zagrać minimum 12 turniejów w grze pojedynczej lub 10 w podwójnej rocznie" - zdradziła w rozmowie z Tenisklub.pl.
W rozmowie opublikowanej w "Faktach po faktach" Świątek przyznała, że zarobiła "kupę pieniędzy" i czuje się bezpiecznie finansowo. Dzięki dwóm emeryturom, które zapewnią jej stabilność, Iga Świątek może spokojnie patrzeć w przyszłość.