Trener Jurij Szatałow tym razem trochę inaczej postanowił przygotować swoich zawodników do decydującej batalii o awans. Po wznowieniu treningów 4 stycznia po kilku dniach wrócili do swoich domów, gdzie wraz z otrzymanymi rozpiskami mieli indywidualnie zająć się swoją formą. W środę ponownie wrócili do Bydgoszczy i będą trenować razem, aż do momentu rozpoczęcia rundy wiosennej.
W Bydgoszczy nie będą jednak przebywać zbyt długo. - Już w najbliższy poniedziałek udamy się cztery lub pięć dni na zgrupowanie do Kołobrzegu. Nad morzem będą znacznie cięższe treningi niż na własnych obiektach. Jeśli uda się jeszcze załatwić boisko treningowe, to będziemy mieli wszystko, co chcieliśmy - poinformował SportoweFakty.pl drugi trener Dietmar Brehmer.
Później Zawisza do Kołobrzegu ma wrócić na początku drugiej dekady lutego, kiedy będzie już po pierwszych sparingach. 19 stycznia bydgoszczanie zmierzą się we Wronkach z Lechem Poznań. U siebie będą gościć między innymi Kolejarz Stróże, Olimpię Grudziądz, Chojniczankę Chojnice, Cuiavię Inowrocław oraz Wdę Świecie.
W Bydgoszczy nie ma też spodziewanych wzmocnień. Na razie w klubie pojawili się dwaj młodzi gracze. - Nie są to znani zawodnicy. Są to raczej młodzi piłkarze, którym będziemy się przyglądać - dodał Brehmer. Marek Nowak oraz Kamil Kamiński dotychczas reprezentowali barwy młodej Korony Kielce oraz Legii Warszawa.
Tymczasem byli zawodnicy Zawiszy podpisują kontrakty w innych zespołach. Błażej Jankowski znalazł zatrudnienie w II-ligowej Chojniczance. Natomiast Krzysztof Hrymowicz będzie grał w Bułgarii, a młody napastnik Jakub Bojas o awans do I ligi powalczy z Bytovią Bytów.