Borussia Dortmund, która w fazie grupowej zostawiła w pokonanym polu Real Madryt, Ajax Amsterdam i Manchester City, mogła trafić na takich gigantów jak Arsenal Londyn czy AC Milan. Zespół Juergena Kloppa liczył natomiast, że wylosuje Celtic Glasgow bądź Galatasaray Stambuł. Los okazał się dla mistrzów Niemiec umiarkowanie korzystny i w lutym oraz marcu 2013 roku Robert Lewandowski i spółka zagrają z Szachtarem Donieck.
"Pech Borussii. Mistrzowie Niemiec muszą jechać na Ukrainę" - komentują dziennikarze Bildu, cytując Hansa-Joachima Watzke: - Przed nami trudne i wymagające zadanie, ale pokazaliśmy, że już potrafimy radzić sobie z silnymi przeciwnikami. Nie ma co narzekać, ponieważ na tym etapie nie ma słabych drużyn.
"Rywalizacja z Szachtarem to bardzo niewdzięczne zadanie. Ukraiński zespół, który posiada w składzie kilku zawodników z Ameryki Południowej odgrywających kluczową rolę, jest uważany za nieprzyjemnego i wymagającego przeciwnika. W fazie grupowej potrafił pokonać broniącą tytułu Chelsea" - analizuje Kicker, przytaczając inne słowa Watzkego: - Być może korzystny okaże się dla nas fakt, że liga ukraińska rozpoczyna rozgrywki nieco później niż Bundesliga.
Portal sport1.de zauważa, że losowanie par 1/8 finału Ligi Mistrzów i tak okazało się szczęśliwsze dla BVB niż przeprowadzone 12 godzin wcześniej losowanie ćwierćfinałów Pucharu Niemiec, w którym dortmundczycy wpadli na Bayern Monachium. "Po raz pierwszy w Champions League Borussia będzie uznawana za faworyta. Piłkarze mogą mieć jednak obawy o warunki pogodowe, a w szczególności mróz, panujące na Ukrainie w lutym" - dodaje Sportal.