Borussia bez szans z Realem?
Mecz z Schalke 04 był najsłabszym w wykonaniu Borussii Dortmund w tym sezonie. Jak przyznał sam Juergen Klopp, jego drużyna nie zaprezentowała dobrego futbolu. Czy w ciągu trzech dni przed potyczką z Realem Madryt w Lidze Mistrzów szkoleniowiec BVB będzie w stanie poprawić grę swojej drużyny?
- Pojedynek z Realem? Nie zajmujemy się jeszcze tym tematem. Porażka w derbach u siebie jest zbyt bolesna - mówił w sobotę kapitan Sebastian Kehl. - Z Realem chcemy zaprezentować zupełnie inną twarz. Z pewnością pomoże nam w tym powrót kilku zawodników, których dzisiaj zabrakło. Najważniejszym będzie, aby nie popełniać błędów - ocenił Mats Hummels.
Wszystko wskazuje na to, że na środowy wieczór gotowi będą Marcel Schmelzer, Ilkay Gundogan i Mario Goetze, a szkoleniowiec będzie mógł wrócić do ustawienia 4-2-3-1. Największym kłopotem pozostaje obsada pozycji skrzydłowego. Derbowa potyczka udowodniła, że ani Ivan Perisić, ani Kevin Grosskreutz nie są w stanie zastąpić Jakuba Błaszczykowskiego.
Schalke przełamało dwuletnią niemoc
Poprzednie cztery mecze derbowe w Bundeslidze zostały zdominowane przez Borussię. Tym razem to piłkarze Schalke dyktowali warunki i odnieśli zasłużone zwycięstwo. - Serdeczne gratulacje dla Huuba Stevensa i jego drużyny - powiedział po końcowym gwizdku Juergen Klopp.
- Jestem dumny z moich chłopaków. Szczególnie w pierwszej połowie byliśmy bardzo silni. Nasz młody zespół cały czas się rozwija - stwierdził Huub Stevens. - Tak jak wszyscy w Schalke jestem bardzo szczęśliwy, zwłaszcza że rozegraliśmy świetne spotkanie - skomentował Horst Heldt.
Stevens wykazał się trenerskim nosem, desygnując do gry od 1. minuty nie Jermaine'a Jonesa, a Marco Hoegera, który zdobył gola na 2:0 i zebrał świetne recenzje. - Wspaniałe uczucie! Kiedy widzisz kibiców cieszących się po meczu, masz ogromną przyjemność - cieszył się 23-letni pomocnik.
Najlepszy mecz Bayernu
Po 8 kolejkach Bundesligi piłkarze Bayernu Monachium mają na koncie 24 punkty, 26 zdobytych goli i tylko 2 stracone bramki! W sobotę Bawarczycy nie dali żadnych szans Fortunie Duesseldorf. - To był do tej pory nasz najlepszy mecz! Zagraliśmy niesamowicie, wszystko było perfekcyjne - skomentował Jupp Heynckes, który odniósł 300. zwycięstwo w roli trenera.
- To, co wydarzyło się we wtorek w meczu ze Szwecją, pomogło nam skoncentrować się przy wyniku 3:0 - przyznał Thomas Mueller. - Zdobyć pięć bramek na wyjeździe to szaleństwo! Jesteśmy w świetnych humorach i możemy spokojnie przygotowywać się do spotkania z Lille - dodał Franck Ribery.
Kibice nie chcą już Magatha!
Czwartej porażki z rzędu doznali piłkarze VfL Wolfsburg. Pokerowa zagrywka Felixa Magatha o posadzeniu na ławce Diego i wstawieniu do wyjściowej jedenastki Ferhana Hasaniego okazała się kompletnie nietrafiona. - Chcieliśmy popracować na skrzydłach i dogrywać piłki do napastników dośrodkowaniami, jednak to nam się nie udało - przyznał trener.
Wilki zaprezentowały się katastrofalnie i zostały wygwizdane przez kibiców, a przedstawiciel Volkswagena Martin Winterkorn opuścił trybuny przed końcem meczu. Czy oznacza to, że Magath straci stanowisko? - W dzisiejszym meczu nie było czego oklaskiwać, więc reakcja kibiców jest uzasadniona. Jestem jednak przekonany, że otrzymam wsparcie zarządu. Nie mam co do tego wątpliwości - skomentował szkoleniowiec, który doprowadził VfL do pierwszego w historii tytułu mistrzowskiego.
Kiessling znów trafił czy... nie trafił?
Piątą bramkę w sezonie ligowym strzelił Stefan Kiessling, ale trafienie napastnika Bayeru Leverkusen ponownie wzbudziło kontrowersje. W niedawnym spotkaniu z FC Augsburg (3:1) piłkę po uderzeniu byłego reprezentanta Niemiec z linii bramkowej wybił Mohamed Amsif, ale arbiter niesłusznie uznał gola. Tym razem strzał Kiesslinga obronił Christian Wetklo, jednak sędzia uznał, że futbolówka całym obwodem przekroczyła linię.
Golkiper FSV Mainz długo nie mógł pogodzić się z decyzją o uznaniu bramki. Wydaje się, że tym razem sędziowie nie pomylili się.
Werder wreszcie zagrał na miarę oczekiwań
Po serii rozczarowujących wyników zawodnicy Werderu Brema "odpalili". W spotkaniu z Gladbach Hanzeaci świetnie zaprezentowali się w ataku, stwarzając mnóstwo podbramkowych sytuacji. Znakomitą partię rozegrał Marko Arnautović, a niewiele słabszy był Nils Petersen. - Od dawna byliśmy przekonani, że Nils zacznie strzelać bramki. To była tylko kwestia czasu - powiedział Klaus Allofs.
O ile Werder zagrał na miarę oczekiwań, o tyle Borussia rozczarowała na całej linii. - Zachowywaliśmy się głupio, zwłaszcza przy stałych fragmentach gry - skomentował Thorben Marx. - Parę razy zapomnieliśmy, jak się broni i zapłaciliśmy za to dużą cenę - przyznał Lucien Favre.
Eintracht wrócił na właściwe tory
Po porażce Eintrachtu Frankfurt z Gladbach 0:2 można było sądzić, że dobra passa beniaminka skończyła się na dobre. Armin Veh przerwę na mecze reprezentacji wykorzystał jednak jak należy i Orły odniosły przekonujące zwycięstwo nad Hannoverem 96. Jednym z bohaterów spotkania był Sebastian Jung, który znajduje się na celowniku wielu silnych klubów oraz Joachima Loewa.
Młodzieżowy reprezentant Niemiec nie planuje jednak transferu. - Niesamowicie mi się tutaj podoba, wszystko do siebie pasuje! Ofensywny futbol jest dla mnie idealny. Mam wielką przyjemność - powiedział prawy obrońca, który strzelił gola na 2:0.