- Oczywiście moja kondycja fizyczna jest daleka od ideału. Jednak to nie powinno być niespodzianką, gdyż tak naprawdę dopiero niedawno Metallist rozpoczął przygotowania do drugiej części sezonu - stwierdził Gancarczyk, który nie ukrywa, że w adaptacji w Glasgow pomagają mu Artur Boruc i Maciej Żurawski.
- Nie wiem, jakby było bez nich. Oni mnie motywują, są wsparciem moralnym. Mówią mi o wielkości klubu, w którym teraz jestem - ujawnił obrońca.
- W zasadzie wszystko mi się tu podoba. Celtic jest wspaniałym klubem w którym wszystko poukładane jest na najwyższym poziomie. Poza tym w zespole tym imponuje mi brytyjski styl gry i sposób przeprowadzania ataków - przyznał nasz rodak, który miał tylko pobieżny kontakt z opiekunem Celtiku.
- Gordon Strachan po prostu mnie przywitał i zapytał się o zdrowie - powiendział Gancarczyk.