Seweryn Gancarczyk: Boruc i Żurawski mi pomagają

W weekend Seweryn Gancarczyk opuścił Zjednoczone Emiraty Arabsklie, gdzie odbywa się obóz przygotowawczy Metallista Charków i udał się do Glasgow na testy w Celtiku. Nasz rodak podzielił się na łamach ukraińskiej prasy swoimi pierwszymi spostrzeżeniami dotyczącymi pobytu w klubie ze Szkocji.

- Oczywiście moja kondycja fizyczna jest daleka od ideału. Jednak to nie powinno być niespodzianką, gdyż tak naprawdę dopiero niedawno Metallist rozpoczął przygotowania do drugiej części sezonu - stwierdził Gancarczyk, który nie ukrywa, że w adaptacji w Glasgow pomagają mu Artur Boruc i Maciej Żurawski.

- Nie wiem, jakby było bez nich. Oni mnie motywują, są wsparciem moralnym. Mówią mi o wielkości klubu, w którym teraz jestem - ujawnił obrońca.

- W zasadzie wszystko mi się tu podoba. Celtic jest wspaniałym klubem w którym wszystko poukładane jest na najwyższym poziomie. Poza tym w zespole tym imponuje mi brytyjski styl gry i sposób przeprowadzania ataków - przyznał nasz rodak, który miał tylko pobieżny kontakt z opiekunem Celtiku.

- Gordon Strachan po prostu mnie przywitał i zapytał się o zdrowie - powiendział Gancarczyk.

Komentarze (0)