O honor i godne pożegananie? - zapowiedź meczu Helsingborgs IF - Śląsk Wrocław

Po porażce na własnym stadionie 0:3 nikt nie daje piłkarzom Śląska Wrocław większych szans na pokonanie w dwumeczu zespołu Helsinborgs IF. W Szwecji wrocławianie chcą jednak odnieść zwycięstwo.

Wynik pierwszego meczu praktycznie nie pozostawił nikomu złudzeń. Szwedzi tydzień temu do Wrocławia przyjechali z nadzieją wywalczenia remisu, aby sprawę móc rozstrzygnąć na własnym stadionie. Śląsk Wrocław grał jednak bardzo niemrawo, a widząc to zawodnicy Helsingborgs IF ruszyli do ataku. Najpierw pierwszy gol, a po przerwie druga i trzecia bramka praktycznie rozstrzygnęły sprawę tego, kto awansuje do IV rundy eliminacji Liga Mistrzów.

Piłkarze Śląska po ostatnim meczu w europejskich pucharach wyglądali jakby dostali obuchem w głowę. Oni sami nie wiedzieli co się stało, zgodnie tylko powtarzali, że nie tak to miało wyglądać, i że w Szwecji postarają się przynajmniej odnieść zwycięstwo.

Teraz Śląsk ma szansę udowodnić, że nie jest tak słaby, jak wszyscy już uważają. Po dwóch porażkach na własnym stadionie - najpierw z Buducnostią Podgorica, a potem ze wspomnianym Helsingborgiem, nikt na mistrzach Polki nie zostawił suchej nitki. - Ciosy, które dostaliśmy w ostatnim meczu, a przede wszystkim krytyka jest tak mocna, że zaczynam się zastanawiać czy nogi zawodników wytrzymają - mówi Orest Lenczyk. On sam jednak chce, aby zielono-biało-czerwoni z najbliższej potyczki wyszli zwycięsko. - Chciałbym, abyśmy nie przegrali, bo przed nami nowe 90 minut i gra się o zwycięstwo. Musimy powalczyć, nie przegrać i nie ma co się oszczędzać. Wiem, że to nie będzie łatwe, bo gramy z mistrzem kraju, ale wyczuwam pewną złość u naszych zawodników, którzy chcą się pokazać z absolutnie lepszej strony niż we Wrocławiu - zaznaczył "Oro Profesoro".

Sami zawodnicy podkreślają, że nic jeszcze nie jest stracone i nawet jak nie uda się odrobić straty bramkowej, to trzeba na boisku rywala przynajmniej wygrać. - Wiecznie słabo nie można grać. Liczę na to, że od meczu środowego zaczniemy iść w górę. Wiadomo, że jest bardzo ciężka sytuacja, aby wyeliminować drużynę mistrza Szwecji, ale przede wszystkim na tym się musimy skupić, bo teraz trzeba zagrać o własny honor - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Rafał Grodzicki. Już jednak tydzień temu, przed meczem, wrocławianie wypowiadali się dokładnie tak samo. Jak się skończyło, wszyscy wiedzą...

Śląsk w Szwecji zagra bez pauzującego za kartki Roka Elsnera. W kadrze na to spotkanie nie znalazł się Tadeusz Socha oraz dwaj młodzi piłkarze Paweł Garyga i Robert Menzel. W podstawowym składzie wystąpi za to Tomasz Jodłowiec, który z zespołem trenuje zaledwie od kilku dni.

W Szwecji są już natomiast niemal pewni tego, że mistrz Polski nie przeszkodzi im w awansie do kolejnej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. - Moim zdaniem Śląsk nie ma szans na awans do kolejnej rundy. Nie takie historie się zdarzały w futbolu, ale nie spodziewamy się w środę niespodzianek - powiedział Age Hareide, opiekun Helsinborga.

Wszyscy jego piłkarze są w doskonałej formie i aż palą się do gry. Szkoleniowiec ma spory problem z wyborem podstawowej jedenastki. - Każdy ma szansę zagrać w podstawowym składzie - przekonuje.

Piłka nożna rzeczywiście widziała już nie takie przypadki, jak odrobienie trzybramkowej straty. Pytanie jednak, czy wrocławian na to stać. Jeszcze kilka dni temu mieli oni sporo problemów, aby wyeliminować drugoligowy KS Polkowice z Pucharu Polski. Jak się to ma do próby pokonania mistrza Szwecji i to na jego terenie? Mecz rozpocznie się o godzinie 18:00, a więc przed 20:00 powinno być już wszystko jasne. W razie gdyby piłkarze Śląska Wrocław zakończyli eliminacje do elitarnej i nieosiągalnej dla Polaków Ligi Mistrzów, będą mieli jeszcze okazję zagrać w IV rundzie kwalifikacji Ligi Europejskiej.

Helsingborgs IF - Śląsk Wrocław
/ śr. 08.08.2012 godz. 18.00
->RELACJA ONLINE

Przewidywany skład Śląska Wrocław:

Kelemen - Kowalczyk, Pawelec, Grodzicki, Mraz - Jodłowiec, Kaźmierczak - Sobota, Mila, Cetnarski - Diaz.

Sędzia: Deniz Aytekin (Niemcy).

Źródło artykułu: