W ostatniej grze kontrolnej przed startem sezonu Biała Gwiazda pokonała 3:1 Piasta Gliwice, ale jej opiekun nie był zadowolony z występu podopiecznych: - Muszę przyznać, że to nie jest jeszcze gra, którą sobie wyobrażam. Oczywiście, że to dobrze, że strzeliliśmy kilka bramek, ale mamy jeszcze trochę do poprawy. Po to gramy sparingi, żeby na bieżąco weryfikować naszą formę, żeby zawodnicy wiedzieli, czego im jeszcze brakuje. W drugiej połowie, gdy prowadziliśmy 3:0, było już mniej agresywności w naszej grze - to na pewno też musimy zmienić przed meczami o stawkę. W najbliższym tygodniowym mikrocyklu popracujemy nad tym.
Opiekun Wisły twierdzi, że przed nikim droga do wyjściowego składu jeszcze się nie zamknęła: [i]- Zawodnicy, którzy grają, walczą o to, aby na stałe pojawić się w pierwszej "11". Najbardziej istotne jest to, że prezentują się dobrze. Cieszę się, że Rafał Boguski zdobył trzy bramki w składzie Młodej Ekstraklasy. Pokazał, że może kandydować do grania w pierwszym zespole. Na pewno dla zawodnika jest przykre kiedy nie gra, ale nie każdy może wyjść w pierwszym składzie czy zasiąść na ławce rezerwowych. Piłkarze muszą to respektować. Trzeba zasuwać i walczyć o swoje miejsce.
[/i]