Wołąkiewicz liczy na szansę od Fornalika

Po zmianie selekcjonera reprezentacji Polski wielu zawodników liczy na otrzymanie swojej szansy. Jednym z nich jest obrońca Lecha Poznań, Hubert Wołąkiewicz.

Poprzedni selekcjoner reprezentacji Polski, Franciszek Smuda miał już wykrystalizowany szkielet kadry i nie szukał nowych rozwiązań. Był co prawda moment, gdy powoływał Huberta Wołąkiewicza, ale nie dał mu zbyt wielu szans. Zmiana na stanowisku selekcjonera obudziła nadzieje w wielu zawodnikach. Obrońca Lecha Poznań wierzy, że Waldemar Fornalik go dostrzeże i pozwoli mu zaprezentować swoje możliwości. - Chyba każdy zawodnik upatruje w zmianie selekcjonera swojej szansy. Ja w wieku 27 lat chciałbym jeszcze zaistnieć w reprezentacji i dostać szansę na swojej pozycji, a nie jak u Franciszka Smudy na różnych pozycjach, tylko nie na środku obrony. Będę ciężko trenował i jeśli zostanę dostrzeżony i powołany przez selekcjonera, to bardzo się ucieszę - mówi Wołąkiewicz.

Zawodnik Kolejorza miał już styczność z Waldemarem Fornalikiem. - Spotkaliśmy się jeszcze za czasów Amiki Wronki, gdzie trener Fornalik był asystentem Macieja Skorży. Większość treningów jakie wtedy miałem, to były zajęcia wyrównawcze, bo mi jako młodemu zawodnikowi ciężko było przebić się do pierwszego składu. Dobrze wspominam ten czas. Mam nadzieję, że reprezentacja pod wodzą Waldemara Fornalika osiągnie dużo więcej - dodaje lechita.

Aby mieć szansę na grę w reprezentacji, Wołąkiewicz musi mieć pewne miejsce w składzie Lecha i prezentować się tam bardzo dobrze. Rywalizacja o miejsce w podstawowej jedenastce jest duża, bo oprócz niego są jeszcze Marcin Kamiński oraz Manuel Arboleda. Jak na razie do składu nie łapie się Kolumbijczyk i to na Wołąkiewiczu spoczywa ciężar sterowania linią obrony. - Na pewno chciałbym być postrzegany jako lider. Na pozycji środkowego obrońcy czuję się najlepiej. Wiadomo, że jest rywalizacja, bo jest mocno naciskający "Kamyk" oraz Manuel Arboleda. Mamy trójkę środkowych obrońców na wysokim poziomie i trener na pewno będzie miał ból głowy kogo wystawić - zakończył Wołąkiewicz.

Źródło artykułu: