Czekanie to najgorsza rzecz jaka mogła się przytrafić szefom Delecty. W tym momencie należy dopinać szczegóły głównych wzmocnień zespołu, a przypomnijmy, że bydgoszczanie w przyszłym sezonie mają zagrać w europejskim Pucharze CEV. W pierwszej rundzie mają się zmierzyć z tureckim Halkbank Ankara.
- Rozmowy cały czas trwają i się przedłużają - poinformowała SportoweFakty.pl odpowiedzialna w firmie Rieber Foods Polska za kontakty z mediami Justyna Pesta. - Żadne odpowiednie decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły, chociaż obie strony brały już udział w większym spotkaniu w poprzednim miesiącu.
Przypomnijmy, że prezesem włocławskiej firmy jest Jerzy Żałopa. Ten akurat już niedługo wyjeżdża na urlop. - Jeśli przed jego wyjazdem Piotr Sieńko się z nim nie porozumie, to takie może nastąpić po jego powrocie w lipcu. Nie mogę nic powiedzieć ile firma zamierza może przeznaczyć na siatkówkę, bowiem w tym etapie rozmów nie brałam udziału. Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie firma przekazywała na siatkówkę około 2,5 miliona złotych. Teraz ta suma może być wyższa o kolejne pół miliona ze względu na koszta związane z grą w pucharach.
Jednak w lipcu na poszukiwanie konkretnych wzmocnień może być już jednak za późno, bowiem co ciekawsze nazwiska z rynku zostały już wybrane. Przypomnijmy, że kontrakty z klubem na dwa lata posiadali Dawid Konarski, Łukasz Owczarz, Stephane Antiga, Andrzej Wrona i Tomasz Bonisławski. Nad Brdą pozostają też Piotr Lipiński i libero Michał Dębiec.