- Chodzi o to, by Wisła była dobrą drużyną. Uważam, że tę jakość można znaleźć na polskich podwórkach - powiedział kilka tygodni temu w rozmowie z Przeglądem Sportowym Jacek Bednarz. Teraz, kiedy na testach w Wiśle przebywają Honduranin i Brazylijczyk, Bednarz prostuje swoją wypowiedź i precyzuje, że nie miał na myśli tego, że Białą Gwiazdę wzmocnią jedynie polscy zawodnicy.
Nie jest jednak wykluczone, że włodarze Wisły popełnią te same błędy, co w minionych latach. W tej chwili nie ma już tematu budowy szkółki piłkarskiej, a mała siatka skautów nie gwarantuje stałego dopływu polskich talentów. Bednarz uspokaja, że pojawienie się dwóch obcokrajowców nie oznacza zmiany polityki transferowej klubu. Podkreśla ponadto, że dwóch zawodników w perspektywie potencjalnych kolejnych wzmocnień, to jedynie niewielki procent zawodników. Życzyłby sobie również, aby działania klubu oceniać po zakończeniu sezonu transferowego.
Źródło: Przegląd Sportowy