Bardzo ważny okres przed Śląskiem Wrocław

Po remisie w Łodzi z Widzewem piłkarze Śląska Wrocław stracili pozycję lidera. Teraz przed drużyną Oresta Lenczyka seria bardzo ważnych pojedynków, w tym mecze w Pucharze Polski z Arką Gdynia. W ciągu czternastu dni wicemistrzowie Polski rozegrają aż pięć spotkań.

Śląsk Wrocław ma dwóch rywali w T-Mobile Ekstraklasie z którym się mu wyraźnie nie wiedzie. Te dwa zespoły to Widzew Łódź i Korona Kielce. Wrocławianie z Widzewem rywalizowali 54 razy. Do tej pory piłkarze Śląska wygrywali szesnaście razy, zanotowali również siedemnaście remisów i 21 razy schodzili z boiska pokonani. Co ciekawe, od powrotu Widzewa do Ekstraklasy w 2010 roku, Śląsk ani razu nie potrafił pokonać łodzian: dwa razy podzielił się punktami oraz dwukrotnie musiał uznać wyższość RTS-u.

Drugim niewygodnym dla WKS-u rywalem jest właśnie Korona Kielce, a więc najbliższy rywal zielono-biało-czerwonych. Śląsk dziewięć razy spotykał się z Koroną.  Bilans meczów to dwa zwycięstwa Śląska, trzy remisy i cztery wygrane Korony. Co warte podkreślenia - cztery ostatnie mecze pomiędzy tymi drużynami zakończyły się... zwycięstwem złocisto-krwistych. Za przysłowiowego kata Śląska w zespole z Kielc może uchodzić Pavol Stano, który w dwóch ostatnich meczach wpisał się na listę strzelców.

W poprzednim sezonie Korona dwukrotnie pokonała Śląsk. Najpierw w Kielcach 2:1 (było to tuż po zwolnieniu Ryszarda Tarasiewicza z funkcji trenera drużyny z Wrocławia. Zespół poprowadził wtedy Paweł Barylski). Potem we Wrocławiu Śląsk, już pod wodzą Oresta Lenczyka, przegrał z kielczanami 0:1 po golu Stano. Korona zakończyła wówczas niesamowitą serię Śląska czternastu meczów z rzędu bez porażki. W tym sezonie w Kielcach złocisto-krwiści zwyciężyli 2:1. Gole dla kielczan strzelili... Stano i Kamil Kuzera. Dla WKS-u trafił Johan Voskamp.

- Jest to drużyna, która zupełnie nam nie leży, ale wszystko się kiedyś musi kończyć. Mam nadzieję, że teraz dobiegnie końca ta zła passa przeciwko Widzewowi Łódź - mówił przed meczem z Widzewem Łódź Sebastian Mila, kapitan Śląska. Jak wiadomo, przełamać złej passy z Widzewem Śląskowi się nie udało, bowiem drużyna Oresta Lenczyka trzy punkty w meczu straciła w 95. minucie. Czy więc wicemistrzowie Polski przełamią się z Koroną? Jeżeli drużyna z Wrocławia marzy o mistrzostwie Polski, to nie ma już wyjścia. W 2012 roku zespół WKS-u jeszcze nie zwyciężył i prowadzenie w tabeli oddał Legii Warszawa.

Pavol Stano Śląskowi zawsze sprawia wiele problemów
Pavol Stano Śląskowi zawsze sprawia wiele problemów

Teraz zespół Oresta Lenczyka czeka prawdziwy maraton, więc odpowiednia forma bardzo przyda się zawodnikom tego klubu. Spotkanie z Koroną to bowiem dla Śląska dopiero początek. Zaledwie trzy dni później wrocławianie na wyjeździe zmierzą się w pierwszym spotkaniu ćwierćfinału Pucharu Polski z Arką Gdynia. Potem Śląsk kolejno rywalizować będzie na Stadionie Miejskim we Wrocławiu z Cracovią, z Arką w rewanżu pucharowym, a 25 marca WKS w Poznaniu zmierzy się z Lechem. W ciągu czternastu dni Śląsk rozegra więc pięć meczów. Wszystkie o niezwykle ważnym wymiarze gatunkowym.

- Nie będzie to zwykły rytm ligowy, ale my się nie skarżymy. Mamy bardzo szeroką kadrę właśnie po to, aby w takich momentach zespół mógł ciągle funkcjonować na najwyższych obrotach. Damy sobie radę z tym maratonem - zapewnia kapitan wrocławskiego zespołu.

Kapitan Śląska będzie musiał uważać w meczu z Koroną. Ma on już na swoim koncie trzy żółte kartki i każda kolejna będzie skutkowała przymusową przerwą w grze. W podobnej sytuacji jest Dariusz Pietrasiak, który ostatnio pauzował za czerwoną kartkę, ale... wcześniej otrzymał już także trzy żółte. Pietrasiak przeciwko Koronie będzie jednak do dyspozycji Oresta Lenczyka. W we Wrocławiu nie zagra Jacek Kiełb, piłkarz złocisto-krwistych, którego czeka absencja kartkowa.

Źródło artykułu: