- Po namyśle uznaliśmy, że nie pozyskamy tego zawodnika. Nie wygrałby on rywalizacji o miejsce w składzie nawet gdyby walczył tylko z nominalnym środkowym obrońcą, Maciejem Wichtowskim - powiedział portalowi SportoweFakty.pl dyrektor sportowy zielonych Arkadiusz Miklosik.
Przemysław Bella trenował z Wartą dość długo. Wystąpił w kilku sparingach, wziął też udział w obozie w Zakopanem. Czy decyzja o jego pożegnaniu miała związek z fatalnym błędem, jaki popełnił w pojedynku z Chojniczanką Chojnice (sprokurował gola dla II-ligowca)? - Umiejętności tego piłkarza były obserwowane od momentu jak się u nas pojawił. Nie jest tak, że decydujący był tylko mecz z Chojniczanką. To nie byłoby właściwe podejście, gdyż wówczas po murawie biegało jeszcze dziesięciu innych zawodników, którzy też zagrali słabo. Mam na myśli zwłaszcza pierwszą połowę - dodał Miklosik.
Aktualnie Warta nie posiada nominalnego prawego obrońcy. Damian Zawadzki nie spełnił oczekiwań i musi szukać nowego klubu, zaś Maciej Wichtowski grywał na boku defensywy z konieczności (jest nominalnym stoperem). - W najbliższych sparingach sztab szkoleniowy przetestuje zapewne różne warianty. Na tą chwilę numerem jeden do gry na prawej obronie jest Wichtowski - oznajmił dyrektor sportowy zielonych.
Poszukiwania wzmocnień na tą pozycję wciąż jednak trwają. - Zobaczymy jakie będą możliwości wypełnienia powstałej luki. Na razie nie mogę jeszcze przekazać żadnych konkretów, ale jeśli pojawi się ciekawa oferta, to na pewno ją rozważymy - stwierdził Miklosik.
Warta nadal nie sfinalizowała pozyskania bramkarza Jakuba Słowika. - W tej kwestii pozostały do załatwienia tylko formalności. Umowy są gotowe do parafowania. Mamy już pisemną zgodę Jagiellonii na wypożyczenie do końca sezonu - zapewnił dyrektor sportowy poznańskiego I-ligowca.