Boruc skarży się Włochom: Jestem otwarty na kadrę, ale selekcjoner ze mną skończył

Artur Boruc wypowiedział się na łamach włoskich mediów na temat swojej sytuacji w Fiorentinie i planów na kolejny sezon. Doświadczony bramkarz przyznał również, że nie myśli zbyt wiele o braku powołań do reprezentacji Polski.

W środę włoskie media poinformowały, że Fiorentina podjęła już decyzję, by po sezonie sprzedać Artura Boruca i postawić na młodszego Brazylijczyka Neto. - Nie wiem, czy mój kontrakt został przedłużony. Trzeba o to zapytać mojego agenta. Ja myślę tylko o trenowaniu i graniu. Nie wiem nawet co będzie jutro, więc trudno snuć plany o kolejnym sezonie - twierdzi blisko 32-letni golkiper.

W tym sezonie mniej goli od Boruca w całej Serie A puścił tylko jeden z najlepszych golkiperów świata Gianluigi Buffon. - To oczywiście powód do radości. Fakt, że tracimy tak mało goli oznacza, że każdy robi to, co do niego należy. Mam nadzieję, że będziemy tak trzymać - przyznaje.

Boruc nie ukrywa, że mógłby pozostać w Italii dłużej niż tylko do końca sezonu. - Kocham Florencję. To piękne miasto, czuję się tu bardzo dobrze. Temperatura jest zdecydowanie lepsza od szkockiej i polskiej. To prawda, że mało rozmawiam z mediami, jednak jedynym powodem tego jest to, że lubię więcej robić niż gadać. Jestem trochę inny niż typowy Włoch - śmieje się były bramkarz Celtiku.

Wielokrotny reprezentant Polski przyznaje, że chciałby awansować z Violą do europejskich pucharów. - Z pierwszego półrocza w Fiorentinie jestem zadowolony. W poprzednim sezonie mieliśmy walczyć o Europę, ale nie udało się. Musimy pracować, by powiodło się tym razem, ponieważ mamy szansę na Ligę Europejską - mówi.

Boruc odniósł się również do napiętych relacji na linii kibice Fiorentiny - drużyna. Po jednej z porażek Fioletowych rozwścieczeni fani nie chcieli wypuścić szefostwa i piłkarzy ze stadionu. - Nie potrafię zrozumieć tych kibiców. Ja jestem sympatykiem Legii Warszawa i zawsze bez względu na wszystko będę ją wspierał. Obecnie między kibicami a nami jest pewien dystans. W każdym razem zawodnicy naprawdę dają z siebie wszystko, choć nie zawsze przynosi to sukcesy - tłumaczy.

Na zakończenie Boruc wypowiedział się na temat relacji z Franciszkiem Smudą i szans na powrót do reprezentacji - Zawsze jestem otwarty na grę w kadrze, ale selekcjoner ze mną skończył. Nie mam jednak zamiaru zbyt dużo o tym gadać. Po prostu każdego dnia ciężko pracuję i pozostaję otwarty na propozycje. To wszystko, co mogę powiedzieć - podkreśla były kadrowicz.

Komentarze (22)
Wenflon
10.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Obyś miał racje ale znając nasze szczęście możliwa jest każda opcja :D Grosik gra dobrze przede wszystkim na skrzydle. Jak się spisze w ataku, tego nie wiemy, a mysle że Euro to nie jest odpowi Czytaj całość
avatar
Grek Zorba
9.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
powiem jak ojciec dyrektor swego czasu: nie nazywajmy g... perfumerią. Na określenie selekcjoner trzeba zasłużyć, a nie mieć podpisany kontrakt na prowadzenie reprezentacji Polski. A pan Dyzma Czytaj całość
Wenflon
9.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To że Boruc czy Szczęsny są bufonami nie jest według mnie problemem. Obaj potrafia to wykorzystac na swoją korzyść. też uważam że Boruc powinien wrócić a wytykanie mu jakichs pojedynczych klops Czytaj całość
avatar
valentino
9.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szczęsnego i Boruca oglądam co kolejkę i wniosQję iż Artur jest o klasę lepszym goalkiperem niż krnąbrny Szczęsny. Jednak takich bufonów mamy na bramce i nic z tym nie zrobimy, ale przynajmniej Czytaj całość
avatar
Sawczenkos
9.02.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Boruc jest najlepszym polskim bramkarzem i nic tego nie zmieni. Fakt, Szczęsny jest dobry, ale jest za młody i od Boruca to on się jeszcze może uczyć. Tylko Boruc ma taki problem, choć raczej t Czytaj całość