90 minut Dudka
Na bramkę Saurera jeszcze przed przerwą odpowiedzieli Julio Baptista oraz Raúl González. Przy obu trafieniach asysty zanotował Holender Arjen Robben. W drugiej połowie Schuster postawił na całkowicie nowych zawodników jeżeli chodzi o formację ofensywną. W miejsce Baptisty, Raula i Higuaina Shusster posłał na plac boju Ruuda van Nistelrooya, Wesley'a Sneijdera oraz Javiera Saviolę. Właśnie Argentyńczyk na sześć minut przed zakończeniem regulaminowego czasu gry po raz trzeci umieścił piłkę w siatce LASK. W końcówce spotkania drugą bramkę dla drużyny z Linzu zdobył chorwacki napastnik Mario Mijatovic. Pokonał Dudka strzałem z rzutu karnego.
W pierwszej połowie w barwach LASK Linz zagrał Tomasz Wisio.
W bramce Realu nie grał Iker Casillas, który dołączy do kolegów w poniedziałek.
Jeszcze nie czas na Real
Działacze Realu ostatnie kilka miesięcy uparcie polowali na Portugalczyka Cristiano Ronaldo. Z transferu zawodnika Manchesteru United, przynajmniej podczas letniego okienka transferowego, nic nie wyjdzie. Tak samo przedstawia się sytuacja z piłkarzem Arsenalu Londyn Ceskiem Fabregasem. Hiszpan zdradził, że rozmawiał na temat przeprowadzki do Madrytu z prezydentem Realu Ramonem Calderonem.
- Nie powiedziałem nic podczas tej rozmowy, ale również nie oznajmiłem, że dołączę do Realu w najbliższym czasie. Jeszcze nie pora na taki transfer - przyznał na łamach Marki Fabregas.
Czy w takim razie najwyższy czas, żeby do Realu dołączył Ronaldo? Według Fabregasa Portugalczyk byłby ogromnym wzmocnieniem Królewskich. - Manchester wygrał Premiership oraz Ligę Mistrzów, bo miał w składzie Ronaldo. Jestem przekonany, że także w Realu poradziłby sobie równie dobrze - zakończył Fabregas.
Eto'o przemówi niebawem
Tymczasem największy rywal Realu - FC Barcelona nadal nie wie, jaki los czeka w najbliższym czasie Samuela Eto'o. Nowy szkoleniowiec Barcy Josep Guardiola kilka tygodni temu przyznał, że zamierza gruntownie przebudować Dumę Katalonii i w jej składzie mają zostać tylko zawodnicy, którzy chcą być z klubem na dobre i na złe. Nie ma już Brazylijczyka Ronaldinho, który przeszedł do AC Milan. Czy następnym do "odstrzału" będzie Eto'o?
Na razie Kameruńczyk uciszył wszystkich krytykantów fantastyczną dyspozycją podczas spotkania towarzyskiego z Dundee United (5:1), w którym zdobył jednego gola i zanotował efektowną asystę przy jednym z trafień Leo Messiego.
- Jaka będzie moja przyszłość? Niebawem wszystko się okaże - powiedział dziennikarzom po zakończeniu meczu z Dundee.
Na występy Eto'o w przyszłym sezonie w stolicy Katalonii liczą Messi oraz Xavi.
- Nie ma drugiego takiego środkowego napastnika jak Eto'o. Liczę, że zostanie z nami - przyznał Messi.
- Eto'o jest dla nas ważnym zawodnikiem. Jego olbrzymim atutem jest doświadczenie. Wiem jednak, że teraz wszystko zależy od działaczy oraz samego Eto'o - dodał Xavi.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)