Polonia jedzie do Lubina bez kapitana

Bez kapitana Łukasza Trałki zagra w Lubinie Polonia Warszawa. Czarne Koszule wygrały dwa ostatnie ligowe mecze i nikt w stolicy nie wyobraża sobie, by gracze Zielińskiego mieli po najbliższej kolejce wrócić na Konwiktorską bez zdobyczy punktowej.

Na przełomie września i października Polonia zanotowała fatalną serię pięciu meczów bez zwycięstwa, zebrała cięgi we Wrocławiu i odpadła z Pucharu Polski. Teraz zespół powoli wraca na właściwe tory, Michał Gliwa w lidze nie puścił bramki przez 270 minut (gdy odejmiemy niesłuszne trafienie Prejuce Nakoulmy, jego passa wydłuży się o kolejne 90), a zwycięstwa nad Ruchem i Lechem Czarne Koszule przypieczętowały strzelecką kanonadą w meczu sparingowym z Ekranasem Poniewież.

Starcie z mistrzami Litwy miało przede wszystkim pomóc podtrzymać polonistom rytm meczowy, rywal wyglądał marnie i piątkowe spotkanie szybko poszłoby w zapomnienie, gdyby nie hat-trick ustrzelony przez Daniela Sikorskiego. Gracz sprowadzony latem z Górnika Zabrze od początku sezonu przy Konwiktorskiej zawodził, w pewnym momencie - w celu odzyskania skuteczności - odesłany został nawet do drużyny Młodej Ekstraklasy, intensywnie korzystał z pomocy psychologa. W spotkaniu z Ekranasem niemoc wreszcie zdołał przełamać i w Lubinie może zagrać nawet w wyjściowym składzie.

Zagłębie to rywal, z którym Polonii zawsze grało się ciężko, z dziesięciu ostatnich meczów z Miedziowymi stołeczni piłkarze wygrali tylko dwa. Szansa na poprawienie bilansu nadarza się jednak perfekcyjna, Czarne Koszule są bowiem na fali wznoszącej, a lubinianie - delikatnie mówiąc - trwającej jesieni jako udanej określić nie mogą. Przed tygodniem zespół Pavla Hapala dostał lanie od Śląska, wcześniej przegrał w Bełchatowie i w tabeli wyprzedza tylko Cracovię.

Na Dialog Arenie trener Zieliński nie będzie mógł skorzystać z usług Trałki, który pauzuje za nadmiar żółtych kartek, a w kadrze meczowej zabrakło miejsca dla Radka Mynara i Miłosza Przybeckiego. Pewne miejsce w bramce ma Gliwa, łatwy do przewidzenia jest skład formacji obronnej, a z przodu kibice zobaczą najprawdopodobniej Roberta Jeża i Pavla Sultesa. W świetle braku Trałki i rosnącej formy Sikorskiego pod znakiem zapytania stoi zestawienie pomocy, gdzie przewidzieć można jedynie występ Bruno Coutinho i Tomasza Jodłowca.

- Atmosfera jest bardzo dobra. Wygraliśmy dwa razy w lidze, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni - nie kryje w rozmowie z oficjalnym serwisem internetowym Czarnych Koszul Jeż. Polonia w lidze ściga czołówkę, do drugiej Legii zespół Zielińskiego traci tylko oczko. Tej jesieni - obok wyjazdu do Lubina - jego podopieczni zagrają jeszcze z Podbeskidziem, Wisłą oraz Lechią. Trzy z tych meczów przyjdzie Polonistom rozgrywać poza własnym obiektem, a w tym sezonie na wyjazdach gorzej od nich radzą sobie tylko Jagiellonia, GKS i Zagłębie.

Komentarze (0)