Jednak w Lubinie jest to radość przez łzy. - Nie wiemy jeszcze czy to jest prawomocny wyrok, ale jest to radość przez łzy, ponieważ nie chcemy podzielić losu Zagłębia Sosnowiec z poprzedniego sezonu i np. po trzech zostać ponownie zdegradowani - mówi serwisowi SportoweFakty.pl Wacław Wachnik, specjalista ds. Public Relations w Zagłębiu Lubin. - Trener Fornalak zażartował nawet, że jest to najszybszy awans w historii, ale tak naprawdę to mocno skomplikowało nam to sytuację. Teraz musimy wszystko zmieniać, choćby ceny biletów - dodaje Wachnik.
Zagłębie już skontaktowało się z władzami Polkowic, gdzie swoje mecze w rundzie jesiennej będzie rozgrywać zespół z Lubina. Powstało ogromne zamieszanie, bo już za dwa dni Zagłębie ma podjąć na swoim obiekcie, czytaj w Polkowicach, Polonię Warszawa!
Jeszcze kilka dni temu Dawid Plizga mówił serwisowi SportoweFakty.pl, że ma nadzieję na taki wyrok Trybunału Arbitrażowego, ale przy okazji dodał, iż wszyscy są przygotowani do gry w I lidze. Teraz zdziwienia nie krył Michał Goliński, który tuż po środowej decyzji powiedział nam: - Na to wychodzi, że zagramy w ekstraklasie już w piątek z Polonią Warszawa. My przygotowywaliśmy się do inauguracji I ligi w niedzielę, Arka Gdynia do ekstraklasy, a tu okazało się, że będzie odwrotnie. Jednym słowem - wielki bałagan, aczkolwiek zakończony po myśli Zagłębia.
Czy teraz Zagłębie podoła organizacyjnie i sportowo? Trudno powiedzieć, bo już za dwa dni Miedziowi mają zagrać z Polonią. Być może start sezonu zostanie przełożony, ponieważ domagał się tego Widzew Łódź argumentując, że w dwa dni nie da uporać się ze wszystkimi zmianami organizacyjnymi.