Carling Cup: Awans Liverpoolu i Man City, 90 minut Białkowskiego (wideo)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Liverpool pokonał Brighton Hove Albion w środowym meczu Carling Cup i awansował do kolejnej rundy. Problemów z wygraniem z obrońcą trofeum - Birmingham City - nie miał Manchester City. The Citizens w rezerwowym składzie zwyciężyli 2:0.

W tym artykule dowiesz się o:

Zgodnie z przewidywaniami Kenny Dalglish dał szanse gry zawodnikom, którzy zwykle grają mniej, ale wsparł ich podstawowymi piłkarzami takimi jak Jamie Carragherem czy Jose Reiną. Już w siódmej minucie Craig Bellamy dał prowadzenie The Reds. Podwyższyć mógł Luis Suarez, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali strzelił tuż obok słupka. Drugiego gola tego wieczoru zdobył dziewięć minut przed końcem Dirk Kuyt. Holender płaskim strzałem pokonał Caspera Ankergrena. Gospodarze odpowiedzieli jedynie trafieniem z rzutu karnego. Fatalny błąd we własnym polu karnym popełnił Jay Spearing, a sytuację próbował ratować Carragher. Sfaulował jednak swojego rywala i Brighton zdobyło honorowego gola. Dużym wydarzeniem był powrót do gry Stevena Gerrarda. Reprezentant Anglii po raz pierwszy pojawił się na murawie od marca i zagrał ostatni kwadrans.

Zupełnie rezerwowy skład wystawił Roberto Mancini, ale mimo to wyglądał imponująco. Który menedżer nie chciałby mieć w teoretycznie słabszej "jedenastce" Mario Balotelliego i Carlosa Teveza? Swoją szansę dostał także rekonwalescent Owen Hagreaves i to on w 17. minucie otworzył wynik spotkania. Jeszcze przed przerwą Balotelli ustalił wynik spotkania na 2:0. Man City odprawił zatem z kwitkiem drużynę, która w tamtym sezonie triumfowała w tych rozgrywkach.

90 minut w barwach Southampton zagrał Bartosz Białkowski. Polak zawsze dostaje szanse w angielskich pucharach i tak było i tym razem. Święci wygrali z Preston North End 2:1 i znaleźli się w kolejnej rundzie. Białkowski jedyną bramkę puścił w 52. minucie, kiedy pokonał go Adam Barton.

Sporo problemów z awansem miała Chelsea. Podejmowała przed własną publicznością Fulham Londyn. Andre Villas-Boas także potraktował ulgowo ten pojedynek, lecz i The Cottagers nie wystąpili w najsilniejszym zestawieniu. Tuż po przerwie czerwoną kartkę dostał Alex i chwilę później goście mieli rzut karny. Nie wykorzystał go jednak Pajtim Kosami, nie trafiając w ogóle w bramkę. Serię "jedenastek" lepiej wykonywali wicemistrzowie Anglii i to oni zagrają w kolejnej fazie.

Wyniki środowych meczów Carling Cup:

Brighton and Hove - Liverpool FC 1:2 (0:1)

0:1 - Bellamy 7'

0:2 - Kuyt 81'

1:2 - Barnes (k.) 90'

Cardiff City - Leicester City 2:2 (1:1, 2:2), karne: 7-6

1:0 - Cowie 33'

1:1 - Howard 40'

1:2 - Dyer 66'

2:2 - Gestede 82'

Chelsea Londyn - Fulham Londyn 0:0, karne: 4-3

Czerwona kartka: Alex /48'/ (Chelsea).

Manchester City - Birmingham City 2:0 (2:0)

1:0 - Hargreaves 17'

2:0 - Balotelli 38'

Southampton - Preston North End 2:1 (1:0)

1:0 - Hooiveld 27'

1:1 - Barton 51'

2:1 - Lallana 66'

Everton - West Bromwich Albion 2:1 (0:0, 1:1)

0:1 - Brunt (k.) 57'

1:1 - Fellaini 89'

2:1 - Neville 103'

Bramka dla Liverpoolu na 1:0:


Źródło artykułu: