Kluby co do transferu porozumiały się już w czerwcu, ale zablokował go Euzebiusz Smolarek. Na decyzję Polaka Francuzi czekali do 15 lipca. Nie doczekali się. Dzień przed upłynięciem terminu, bo już w poniedziałek późnym wieczorem wściekły prezes klubu Olivier Sadran podjął decyzję o rezygnacji z transferu Polaka.
Nieprawdziwe okazały się natomiast informacje o zainteresowaniu Smolarkiem Olympiakosu Pireus.