Sobota w Bundeslidze

Z Polaków, których kluby grały dzisiaj swoje mecze od pierwszej minuty zagrał tylko napastnik Arminii Bielefeld Artur Wichniarek.

Kibice zgromadzeni tego popołudnia na HSH-Nordbank-Arena mieli nadzieję na naprawdę dobre spotkanie i pewne zwycięstwo swojej drużyny. Jak się później okazało były to tylko pobożne życzenia, bo gospodarze grali dzisiaj wyjątkowo słabo. W pierwszej połowie nie stworzyli oni praktycznie żadnej sytuacji bramkowej. Gdyby nie to, że Hannover miał w tej połowie dwie sytuacje, to można by było stwierdzić, że mecz ten miał tylko 45 minut. Goście nie mający nic do stracenie zaczęli bardzo ostrożnie ten mecz, ale w miarę upływu czasu przejmowali inicjatywę na boisku. Najpierw dogodną sytuację zmarnował Jiri Stajner, piękną paradą popisał się w tym wypadku bramkarz HSV Frank Rost. Jednak w 41 minucie nie miał on już nic do powiedzenia, kiedy to po rzucie karnym podyktowanym po faulu Demela na Schulzu bramkę pewnym, mocnym strzałem zdobył Huszti. Druga połowa była już o niebo ciekawsza, co nie znaczy, że jakaś wybitna. Gospodarze rzucili się od razu do obrabiania strat, dużo ożywienia w ich grę wniosło wprowadzenie na boisko Guerrero, który co prawda dochodził do sytuacji strzeleckich, ale marnował je niemiłosiernie. Starania HSV zostały nagrodzone w 71 minucie kiedy to po małym zamieszaniu w polu karnym gości strzela Van der Vaart, a jego strzał dobił Olic. Od tego momentu przewagę, ale już znaczną osiągnęli zawodnicy z Hamburga, jednak zabrakło im już czasu na strzelenie decydującej bramki i mecz zakończył się podziałem punktów.

Polski napastnik Arminii, mimo że rozegrał pełne 90. minut nie uchronił swojego zespołu przed porażką. Jego drużyna mimo atutu własnego boiska nie dała rady WfL Wolsburg, w którego składzie na ten mecz nie było Jacka Krzynówka. Złotą bramkę tego meczu zdobył niezawodny Grafite.

Do dużej niespodzianki mogło dojść na obiekcie Duisburga, gdzie ostatni w tabeli gospodarze podejmowali faworyzowaną Borussię Dortmund. W ekipie gości nawet na ławce rezerwowych nie znalazł się Jakub Błaszczykowski. Mecz miał niesamowity przebieg, goście cały mecz gonili swoich rywali i udało im się dosłownie przed końcowym gwizdkiem sędziego. Bramkę swoją drugą w tym meczu w 92 minucie zdobył wprowadzony 25 minut wcześniej Diego Klimowicz Końcowy wynik jest porażką zarówno dla jednych jak i drugich. Gospodarze tracąc bramkę pod koniec meczu stracili szansę na czwarte zwycięstwo w tym sezonie. Piłkarze z Dortmundu zaś mimo, iż lepiej prezentowali się na papierze przed tym meczem to musieli pogodzić się ze stratą dwóch bezcennych punktów.

Prawdziwą huśtawkę nastrojów przeżyli, także kibice zgromadzeni w sobotnie popołudnie na Stadion der Freundschaft. Energie, mimo iż prowadziło po pierwszej połowie przegrało z rewelacyjnym Bayerem Leverkusen 2:3.

Bolesną klęskę poniosła na swoim stadionie Hertha Berlin, w której składzie od 72. minuty grał Łukasz Piszczek. Zawodnicy ze stolicy Niemiec zagrali fatalnie i po hat-tricku debiutującego w drużynie gości Czecha Martina Fenina przegrali, aż 0:3.

Tempa nie zwalnia, także rewelacyjny beniaminek Karlsruhe, który nie pozostawił złudzeń znajdującej się w strefie spadkowej Nurnbergi i pewnie pokonał ją 2:0.

Wyniki sobotnich spotkań 18. kolejki Bundesligi:

Arminia Bielefeld - VfL Wolfsburg 0:1 (0:1)

0:1 - Grafite 27'

MSV Duisburg - Borussia Dortmund 3:3 (2:0)

1:0 - Felipescu 18'

2:0 - Willi 30'

2:1 - Kehl 51'

3:1 - Tararache (k.) 59'

3:2 - Klimowicz 68'

3:3 - Klimowicz 90'

Energie Cottbus - Bayer Leverkusen 2:3 (1:0)

1:0 - Papadopoulos 15'

1:1 - Rolfes 59'

1:2 - Bulykin 69'

2:2 - Bassila 77'

2:3 - Rolfes (k.) 86'

Hamburger SV - Hannover 96 1:1 (0:1)

0:1 - Huszti (k.) 40'

1:1 - Olic 70'

Hertha BSC - Eintracht Frankfurt 0:3 (0:1)

0:1 - Fenin 39'

0:2 - Fenin 60'

0:3 - Fenin 90'

Karlsruher SC - FC Nurnberg 2:0 (0:0)

1:0 - Eichner 66'

2:0 - Kennedy 74'

Źródło artykułu: