Marcin Wasilewski, odkąd wrócił do pełni sił po kontuzji, wystąpił w 14 spośród 24 ligowych meczów Fiołków (w tym w 13 w wyjściowej "jedenastce"). Zdobył w nich 3 gole i zaliczył 2 asysty. Został ukarany czerwoną kartką i 2 żółtymi.
W pojedynku z Lokeren 30-latek otworzył wynik meczu po 32 minutach, wykorzystując strzałem głową dośrodkowanie z rzutu rożnego Cristophe'a Diandy. Przed przerwą "Wasyl" otrzymał podanie od Fernando Canenisa Matosa i otworzył drogę do bramki Cheikhou Kouyate. W 46. minucie Polak mógł po raz drugi wpisać się na listę strzelców, ale jego atomowe uderzenie na raty obronił Barry Copa.
Ostatnie spotkanie w sezonie nie miało dla podopiecznych Ariela Jacobsa żadnego znaczenia. Już od ostatniej soboty było wiadomo, że brukselczycy nie obronią mistrzostwa i ukończą sezon 2010/2011 na 3. pozycji, a w kolejnych rozgrywkach wystąpią w Lidze Europejskiej.
Mistrzami Belgii zostali po raz 3. w historii piłkarze Racingu Genk, którzy zapewnili sobie tytuł po remisie 1:1 z bezpośrednim konkurentem, Standardem Liege.
***
Anderlecht - Lokeren 3:4 (2:1)
1:0 - Wasilewski 32'
1:1 - Leko 40'
2:1 - Kouyate 44'
2:2 - Fevang 60'
3:2 - Gillet 65'
3:3 - Katuku 73'
3:4 - Fevang 90+2'