Dla kibiców zagrają za darmo - zapowiedź meczu GKP Gorzów Wlkp. - KSZO Ostrowiec

Jeszcze kilka dni temu ważyły się losy sobotniego meczu pomiędzy GKP Gorzów Wielkopolski a KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Ostatecznie piłkarze postanowili, że będą grać do końca sezonu.

-Po długiej dyskusji zdaliśmy sobie sprawę, że rozjechanie się do domów nikomu na dobre by nie wyszło. Do zakończenia sezonu zostało raptem dwa miesiące. Póki nam starczy sił fizycznych będziemy grać. Nie możemy dopuścić do tego by chociaż jeden procent tego co dzieje się w klubie został zesłany na zawodników i trenera. To co się stało nie jest nasza winą! - powiedział trener Krzysztof Pawlak.

Mimo ogromnych problemów organizacyjno-finansowych, podopieczni trenera Krzysztofa Pawlaka sportowo radzą sobie całkiem nieźle. Od początku rundy wiosennej drużyna wywalczyła aż dziesięć punktów, a ostatnie "oczka" odnotowała w zremisowanym 3:3 meczu z GKS Katowice. Było to jednak ponad dwa tygodnie temu, gdyż czwartkowy pojedynek z ŁKS-em Łódź gorzowianie oddali walkowerem.

Trener Pawlak będzie miał do dyspozycji 18 osobową kadrę. Jednak jak sam zapewnia w sobotę zagrają ci piłkarze, którzy mimo kłopotów na boisku zostawią całe serce. Mimo iż piłkarze wyrazili oni chęć gry w klubowej kasie nie ma środków na organizację sobotniego meczu. Klub liczy, że koszty uda się pokryć z biletów.- Na dzień dzisiejszy nie mamy żadnych pieniędzy. Na sobotę spróbujemy coś zorganizować zwłaszcza, że drużyna wyraziła chęć gry. Potrzebujemy około 8 tysięcy złotych - powiedział dyrektor GKP Mariusz Niewiadomski.

Drużyna z Ostrowca Świętokrzyskiego z dorobkiem 23 punktów zajmuje przedostatnie miejsce w ligowej tabeli i nadal liczy się w walce o utrzymanie. Co ciekawe piłkarze KSZO nie przegrali trzech spotkań z rzędu, jednak trzy remisy nie przyniosły im zbyt wielkiej zdobyczy punktowej. Ostrowczanie blisko cennego zwycięstwa byli w poprzedniej kolejce, lecz Janusz Wolański nie wykorzystał rzutu karnego, a mecz zakończył się remisem 2:2. - Staraliśmy się, a niestety osiągnęliśmy remis, który niewiele nam daje. Szkoda straconych punktów, bo dwa razy prowadziliśmy i była szansa na trzy oczka - powiedział po meczu Radosław Kardas.

Bardzo dobrze znany i lubiany w Gorzowie Wlkp. trener Czesław Jakołcewicz (prowadził GKP w sezonie 2008/2009) nie będzie mógł skorzystać z usług m.in. byłego piłkarze GKP Jakuba Cieciury. Do składu powróci za to Michał Trzeciakiewicz, który pauzował za czerwoną kartkę.

Pomarańczowo-czarni zapewne będą chcieli wykorzystać problemy Gorzowskiego Klubu Piłkarskiego i wywalczyć komplet punktów. O zwycięstwo nie będzie jednak łatwo zwłaszcza, że piłkarze KSZO na wyjeździe wygrali zaledwie jeden mecz.

GKP Gorzów Wlkp. - KSZO Ostrowiec / sob 30.04.2011 godz. 16.00

Przewidywane składy:

GKP Gorzów Wlkp.: Ulman - Ilków-Gołąb, Grocholski, Jasiński, Banasiak, Małkowski, Ciach, Łuszkiewicz, Kaczmarczyk, Górski, Drozdowicz

KSZO Ostrowiec: Dymanowski - Stachurski, Kolarov, Trzeciakiewicz, Kardas, Bzdęga, Mąka, Wolański, Nowosielski, Pavlović, Gevorgyan

Sędzia: Bartosz Frankowski (Bydgoszcz).

Zamów relację z meczu GKP Gorzów Wlkp. - KSZO Ostrowiec

Wyślij SMS o treści SF KSZO na numer 7303

Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu GKP Gorzów Wlkp. - KSZO Ostrowiec

Wyślij SMS o treści SF KSZO na numer 7101

Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Komentarze (0)