Macherano zostanie na Anfield Road, albo nie

W czerwcu wygasa 18-sto miesięczne wypożyczenie do FC Liverpoolu Javiera Mascherano. Reprezentant Argentyny po nieudanym epizodzie w West Ham United z miejsca stał się czołowym zawodnikiem The Reds. Menedżer FC Liverpoolu Rafael Benitez wielokrotnie w wywiadach podkreślał, że jest zadowolony z Mascherano i chce, aby w kolejnym sezonie także występował na Anfield Road. Tymczasem suma 17 mln funtów, jaką należy wyłożyć za kartę zawodniczą Mascherano, może okazać się zbyt wysoka dla właścicieli klubu z miasta Beatlesów: Toma Hicksa i George'a Gilletta.

To naprawdę jest dla mnie niezwykle trudna sytuacja. Odbyłem wiele rozmów, podczas których zapewniałem, że czuję się świetnie w Liverpoolu i chcę tutaj zostać na dłużej, ale teraz już nic nie zależy ode mnie - powiedział wyraźnie sfrustrowany całą sytuacją Javier Mascherano.

- Na pewno chciałbym podziękować wszystkim ludziom związanym z Liverpoolem, gdyż poczułem się w tym klubie jak u siebie w domu. Moja pierwsza przygoda z Premiership w West Ham nie była udana, ale teraz w Liverpoolu czuję się naprawdę szczęśliwy - dodał Argentyńczyk.

Mimo że rozmowy na temat transferu definitywnego Mascherano nie zostały jeszcze zakończone, to Argentyńczyk chciałby jak najszybciej się dowiedzieć, jaki będzie ich wynik i czy musi zacząć już teraz rozglądać się za nowym pracodawcą. - Czas ucieka, a ja muszę wiedzieć, ba czym stoję. Żałuję tylko, że nic już nie zależy ode mnie, jeżeli chodzi o przedłużenie umowy na Anfield - oświadczył Mascherano.

Źródło artykułu: