To naprawdę jest dla mnie niezwykle trudna sytuacja. Odbyłem wiele rozmów, podczas których zapewniałem, że czuję się świetnie w Liverpoolu i chcę tutaj zostać na dłużej, ale teraz już nic nie zależy ode mnie - powiedział wyraźnie sfrustrowany całą sytuacją Javier Mascherano.
- Na pewno chciałbym podziękować wszystkim ludziom związanym z Liverpoolem, gdyż poczułem się w tym klubie jak u siebie w domu. Moja pierwsza przygoda z Premiership w West Ham nie była udana, ale teraz w Liverpoolu czuję się naprawdę szczęśliwy - dodał Argentyńczyk.
Mimo że rozmowy na temat transferu definitywnego Mascherano nie zostały jeszcze zakończone, to Argentyńczyk chciałby jak najszybciej się dowiedzieć, jaki będzie ich wynik i czy musi zacząć już teraz rozglądać się za nowym pracodawcą. - Czas ucieka, a ja muszę wiedzieć, ba czym stoję. Żałuję tylko, że nic już nie zależy ode mnie, jeżeli chodzi o przedłużenie umowy na Anfield - oświadczył Mascherano.