Już po 35. minutach było wiadomo kto w tym spotkaniu sięgnie po trzy punkty. Liverpool prowadził 3:0. Zaczęło się od potężnej bomby Andrewa Carrolla. Reprezentant Anglii dość przypadkowo otrzymał piłkę i huknął bez zastanowienia. Joe Hart nie zdążył skutecznie zareagować. Carroll zdobył tym samym swoją pierwszą bramkę w nowych barwach.
21 minut trzeba było czekać na kolejnego gola. Piłkarze The Citizens kilka razy wybijali piłkę z własnego pola karnego aż w końcu ta trafiła pod nogi Dirka Kuyta. Holender płaskim strzałem w długi róg zaskoczył Harta. 60 sekund później było po meczu, gdy pojedynek główkowy wygrał Carroll, zdobywając swojego drugiego gola. Asystę zaliczył Raul Meireles.
Wcześniej, bo już w 16. minucie Roberto Mancini musiał dokonać pierwszej zmiany. Kontuzjowany Carlos Tevez został zastąpiony przez Mario Balotelliego. Włoch gola nie strzelił, a w drugiej połowie nie było już tyle emocji, co w pierwszej części spotkania.
Liverpool wygrał 3:0 i zajmuje szóste miejsce. Ma na koncie 48 punktów i traci pięć "oczek" do Tottenhamu Hotspur. Manchester City zajmuje czwartą lokatę ze stratą dwóch punktów do Chelsea Londyn.
Liverpool - Manchester City 3:0 (3:0)
1:0 - Carroll 13'
2:0 - Kuyt 34'
3:0 - Carroll 35'
Gol na 1:0:
Gol na 3:0: