Z 91 bramkami Robert Lewandowski zajmuje już 24. miejsce strzeleckiej klasyfikacji wszech czasów Barcelony. To imponujący dorobek, biorąc pod uwagę, że rozegrał dla Dumy Katalonii dopiero 129 spotkań. Szybciej od niego do dziewiątką dziesiątkę trafień dla Barcy zamknęło tylko sześciu zawodników, ale w erze nowożytnej tylko Luis Suarez. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ.
"Lewy" zdobywa dla Barcelony średnio 0,71 bramki na mecz. To ma swoją wymowę, bo w XXI wieku w częściej gole dla Dumy Katalonii strzelał tylko Leo Messi (0,86). Luis Suarez (0,7), Samuel Eto'o (0,65), Neymar (0,56), Ronaldinho (0,45), Thierry Henry (0,4) czy David Villa (0,4) byli od niego pod tym względem słabsi.
Wrażenie robi też to, że poza Messim lepszą średnią od Lewandowskiego mają tylko Paulino Alcantara (1,02), Ronaldo (0,96), Angel Arocha (0,91), Mariano Martin (0,88), Laszlo Kubala (0,76) i Hans Krankl (0,75). A przecież mowa o klubie, dla którego przez 125 lat istnienia zagrało blisko 3000 piłkarzy.
Piłkarze z najlepszą średnią gole/mecz w historii Barcelony*:
Piłkarz | gole/mecz | gole | mecze | lata gry |
---|---|---|---|---|
Paulino Alcantara | 1,02 | 143 | 140 | 1912-16, 1918-27 |
Ronaldo | 0,96 | 47 | 49 | 1996-97 |
Angel Arocha | 0,91 | 132 | 145 | 1927-33 |
Mariano Martin | 0,88 | 130 | 147 | 1940-48 |
Leo Messi | 0,86 | 672 | 778 | 2004-21 |
Laszlo Kubala | 0,76 | 194 | 256 | 1950-61 |
Hans Krankl | 0,75 | 45 | 60 | 1978-81 |
Robert Lewandowski | 0,71 | 91 | 129 | 2022 |
Luis Suarez | 0,70 | 198 | 283 | 2014-20 |
* - którzy strzelili co najmniej 10 goli
Dzięki tej skuteczności tempo, w jakim "Lewy" wspina się w strzeleckiej klasyfikacji wszech czasów Barcelony, jest spektakularne. Gdy startował bieżący sezon, Polak z 59 trafieniami był dopiero 44. na liście. 34 występy później jest już 25. z 91 golami. Tylko w tym sezonie minął takie ikony jak Johan Cruyff (60), Quini (74), Luis Suarez I (80), Sandor Kocsis (82), Xavi (85), Julio Salinas (85), Ronald Koeman (88) czy Bernd Schuster (89).
A już wcześniej spoglądał z góry na takie legendy jak Diego Maradona (38 goli dla Barcy), Romario (39), Luis Figo (45), Ronaldo (47), David Villa (48), Thierry Henry (49), Gary Lineker (51) czy Michael Laudrup (54). Ten widok może napawać Polaka dumą, ale Lewandowski spogląda też przed siebie.
Na wyciągnięcie ręki ma Justo Tejadę (92). To legendarny skrzydłowy, który w latach 1953-1961 sięgnął z Barceloną po osiem trofeów. A w 1957 roku wziął udział w meczu otwarcia Camp Nou z reprezentacją Warszawy (4:2) i był zdobywcą jednej z bramek. Co ciekawe, bezpośrednio z Barcelony Tejada przeszedł do Realu Madryt.
Lewandowskiego od Tejady dzieli już tylko jedno trafienie. A tuż za nim są Ronaldinho (94), Bakero (95) czy Pedro (99). Jeśli zachowa dotychczasową skuteczność z tego sezonu (0,94), to lada moment przekroczy granicę 100 goli strzelonych dla Barcelony.
Ale na tym raczej się nie zatrzyma. Duma Katalonii ma do rozegrania jeszcze co najmniej 18 spotkań w tym sezonie, a to - biorąc pod uwagę dotychczasową skuteczność - oznacza, że "Lewy" może zdobyć jeszcze 16 bramek. To jednak plan minimum, bo awanse Barcelony do finałów Pucharu Króla i Ligi Mistrzów będą oznaczać, że Lewandowski będzie miał jeszcze 26 okazji na powiększenie dorobku.
Lewandowski może "dopaść" Tejadę już w sobotnim meczu 25. kolejki La Ligi z Las Palmas. Spotkanie rozpocznie się o godz. 21. Transmisja w Canal+ 4K Ultra i Canal+ Sport. Relacja tekstowa NA ŻYWO w WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: Skandal w Anglii. Kibice napadli na zawodników