W ostatnich fragmentach spotkania z Cracovią podstawowy obrońca Śląska Wrocław, Amir Spahić otrzymał silny cios w żebra. Już po tym pojedynku okazało się, że Bośniak nie będzie mógł zagrać w meczach z Jagiellonią Białystok i Legią Warszawa. W Białymstoku w składzie WKS-u zastąpił go Mariusz Pawelec. - Po tak długiej przerwie od gry w pierwszym zespole jego występ oceniam absolutnie pozytywnie - komentował po spotkaniu Orest Lenczyk, trener zielono-biało-czerwonych.
Po zagraniu Pawelca arbiter spotkania z Jagiellonią zdecydował się na odgwizdanie rzutu karnego dla drużyny z Białegostoku. Piłkarz Śląska zastrzegał, że rywala nie faulował. - W stu procentach rzutu karnego nie było. Uważam, że właśnie ten karny zadecydował o tym, że wracamy z jednym punktem, a nie trzema - mówił po meczu "Mario".
Kolejny mecz wrocławianie rozegrają w piątek, a ich rywalem będzie Legia Warszawa. Szkoleniowiec drużyny z Wrocławia już zapowiedział, że od pierwszej minuty w tym spotkaniu zagra były reprezentant Polski. - Alternatywy nie mam ponieważ Spahić będzie pauzował co najmniej trzy tygodnie. W związku z tym na Legii będzie w podstawowym składzie - powiedział "Nestor" polskich trenerów.