Leonardo: Nie spodziewałem się bramki
Brazylijczyk Leonardo przyznał, że w momencie, w którym Bayern Monachium objął prowadzenie był przekonany, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem. Pomimo tego trener Interu wierzy jednak w awans.
- Ten gol był niespodziewany, ponieważ wszyscy myśleli już o bezbramkowym remisie, mimo wielu okazji z obu stron. Myślę, że porażka jest niesprawiedliwa. Graliśmy przeciwko trudnemu rywalowi, który dokładnie rozgrywał piłkę i atakował skrzydłami. Jednak tworzyliśmy sobie wolną przestrzeń. Gomez, który strzelił zwycięską bramkę, wcześniej nic wielkiego nie pokazał - stwierdził.
- Oba zespoły zagrały otwartą piłkę, ale niestety nie zdołaliśmy objąć prowadzenia, mimo pięciu lub sześciu dogodnych sytuacji. Nie jestem rozgoryczony, gdyż moim zdaniem możemy wygrać w Niemczech. Z pewnością będzie to ciężki mecz, ale byłby taki także w przypadku remisu 0:0 - dodał.
- Piłkarze spisali się bez zarzutu. Graliśmy na tym samym poziomie co Bayern. Bramkarz rywali jednak znakomicie się spisywał. Nie potrzebowaliśmy kolejnego napastnika, ale o odrobinę więcej szczęścia - zakończył
Louis van Gaal: Byliśmy lepsi
Louis van Gaal nie ma cienia wątpliwości co do tego, że Bayern Monachium był zespołem lepszym i zasłużył na zwycięstwo. Holender wie jednak, że droga do ćwierćfinału Ligi Mistrzów nadal jest daleka.
- Mieliśmy więcej niż 10 okazji do zdobycia bramki, ale Inter miał ich osiem. To był pasjonujący mecz, w którym zasłużyliśmy na zwycięstwo. Miałem nadzieję, że przechylimy szalę na naszą korzyść już wcześniej, jednak nie wykorzystaliśmy kilku okazji. To wielki krok w stronę ćwierćfinału, ale Inter to bardzo dobry zespół, o czym niejednokrotnie można było się przekonać - powiedział.
- Mimo, że mecz mógł się zakończyć innym wynikiem, to zasłużyliśmy na ten sukces. W przerwie powiedziałem zawodnikom, aby jeszcze bardziej kontrolowali mecz. W pierwszej połowie prezentowaliśmy się jak gospodarze spotkania, ale po przerwie poprawiliśmy grę, dlatego spodziewałem się, że coś strzelimy - dodał.
- Zawsze byłem przekonany co do Krafta. Pokazał swoje umiejętności i refleks na linii bramkowej. Podczas spotkania był spokojny, co było dla nas ważne. Bardzo dobrze w defensywie zagrał Luiz Gustavo, ale musi poprawić szybkość gry, kiedy jesteśmy w posiadaniu piłki - zakończył.
Didier Deschamps: Osiągnęliśmy swój cel
Didier Deschamps uważa, że Olympique Marsylia przede wszystkim chciało zachować czyste konto i osiągnęło swój cel. Francuz ma nadzieję, że chociaż faworytem jest Manchester, to Francuzi awansują do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
- Bardzo chcieliśmy nie stracić bramki i zrealizowaliśmy swój cel. To był trudny, twardy mecz, bo Manchester United to dobry zespół. Nie było łatwo. Przez 20-25 minut drugiej połowy mieliśmy okres dobrej gry, ale nie udało się strzelić gola. W końcówce było bardzo trudno, ponieważ Manchester zaczął grać systemem 4-4-2 i często musieliśmy gonić piłkę - powiedział.
- Jestem bardzo zadowolony z postawy moich piłkarzy, ponieważ dali z siebie wszystko, a Manchester United pokazał, że jest wielka drużyną. Ważne żeby na Old Trafford nie stracić gola, a może będzie okazja żeby coś strzelić. Manchester jest faworytem. Ten wynik nie jest dla nas zły dla nas, a na pewno jest dobry dla nich - dodał.
Sir Alex Ferguson: Smalling był znakomity
Sir Alex Ferguson nie mógł się nachwalić Smallinga, który jego zdaniem z meczu na mecz jest coraz lepszy. Menedżer Manchesteru United nie ukrywa jednak, że liczył na zdecydowanie więcej, niż bezbramkowy remis.
- Rozczarowało mnie to spotkanie, ale jest ok, bo tempo było żywe, a Marsylia zrobiła wszystko żeby nie stracić gola. Spodziewaliśmy się więcej po sobie. Mieliśmy kilka dobrych sytuacji, ale to za mało. 0:0 to niebezpieczny wynik, bo jeśli stracimy gola u siebie, to już będzie trzeba wygrać mecz. Myślę, że mamy duże szanse na awans - powiedział.
- Smalling znowu zagrał znakomicie. Chłopak się ciągle rozwija. Chce być piłkarzem. Lubi bronić i dziś dał pokaz fantastycznej grze na środku defensywy - dodał.