Łukasz Tymiński swoją karierę piłkarską rozpoczynał w Czarnych-Góral Żywiec. Później trafił do wrocławskiego Śląska, gdzie jednak nie mógł wywalczyć miejsca w podstawowej jedenastce. W związku z tym z klubu z Wrocławia został on wypożyczony do Polonii Bytom.
Miało to miejsce w lutym ubiegłego roku. Tymiński w Bytomiu miał grać przez rok, a Polonia zagwarantowała sobie także prawo pierwokupu. Już pod koniec ubiegłego roku prezes WKS-u, Piotr Waśniewski mówił: - Otrzymaliśmy pismo od Polonii Bytom, że chcą skorzystać z opcji jaka jest zawarta w umowie wypożyczenia czyli transferu definitywnego, więc Łukasz od stycznia będzie już zawodnikiem Polonii.
Teraz Przegląd Sportowy donosi, że wrocławianie zrobili bardzo dobry interes sprzedając Tymińskiego. W pierwszej drużynie zagrał on bowiem dwie minuty, miało to miejsce jeszcze w ówczesnej drugiej lidze, a został sprzedany za... 250 tysięcy złotych.
Tymiński na boisku pojawił się tylko w końcówce spotkania z ŁKS-em Łomża. Nie dostawał nawet szans w Pucharze Polski, ani Pucharze Ekstraklasy.
W Bytomiu były już piłkarz Śląska Wrocław jest zazwyczaj rezerwowym - wystąpił w 10 meczach w ekstraklasie. - Uważamy, że to perspektywiczny zawodnik, który może się rozwinąć, o ile dostanie szansę - tłumaczy na łamach Przeglądu Sportowego wiceprezes Polonii Wojciech Rudnicki.
Źródło: Przegląd Sportowy