Opłatek przy Roosevelta ściągnął dawne gwiazdy

Przed tygodniem w klubie odbyła się wigilia, w której uczestniczyli zawodnicy i sztab szkoleniowy. W czwartek żadnego z obecnych zawodników Górnika w klubie nie było, bo ci w zdecydowanej większości przebywają na wczasach, ale nie ujęło to niczego wigilijnej uroczystości.

Na zaproszenie władz klubu na Roosevelta ściągnęli legendarni zawodnicy śląskiego klubu m.in. Jan Banaś, Jan Kowalski i Stanisław Oślizło. Nie zabrakło także przedstawicieli władz miasta w osobach wiceprezydenta Krzysztofa Lewandowskiego i przewodniczącego Rady Miejskiej, Mariana Czochary. Z powodu obowiązków służbowych zabrakło z kolei prezydent Małgorzaty Mańki-Szulik.

- Miniony rok był dla nas udany, ale wszyscy wierzymy, że nadchodzący będzie dla Górnika jeszcze lepszy. Życzę wszystkim państwu zdrowych, spokojnych świąt - powiedział na wstępie prezes Łukasz Mazur. Następnie głos zabrał wiceprezydent Lewandowski. - W życiu klubu sportowego przychodzą zwycięstwa i przychodzą też porażki. Kiedy one nadchodzą najważniejsi są przyjaciele. Ten wieczór pokazał, jak wielu przyjaciół ma obecnie Górnik - dowodził.

Tych rzeczywiście w sali pucharowej zgromadziło się wielu. Nie zabrakło przedstawicieli Allianz Polska, Stowarzyszenia Kibiców, Centrum Chorób Serca i sponsorów. Obecny był również prezes spółki Stadion, Tadeusz Dębicki, która pracuje nad projektem budowy nowego stadionu w Zabrzu. - Mam nadzieję, że już niebawem wigilie klubowe będą odbywać się w jeszcze szerszym gronie, na nowym stadionie Górnika - życzył wszystkim zebranym Oślizło.

W gronie młodszego pokolenia byłych gwiazd górniczej drużyny pojawili się także Dariusz Koseła, Marek Piotrowicz, Andrzej Orzeszek, Mieczysław Agaton i Józef Dankowski. Pierwsza trójka pracuje już w Górniku. Dla dwóch ostatnich klub przygotowuje oferty współpracy. Bliższy tej jest Dankowski, który we wtorek ma zostać oficjalnie przedstawiony jako trener zespołu Młodej Ekstraklasy Górnika i koordynator ds. młodzieży.