Joachim Loew już wcześniej sygnalizował, że 17. listopada w towarzyskim pojedynku na Ullevi w Goeteborgu zamierza skorzystać z usług młodych i wyróżniających się zawodników niemieckiej Bundesligi.
Selekcjoner dotrzymał słowa i przeciwko Trzem Koron szansę debiutu otrzymają Mario Goetze i Marcel Schmelzer z Borussii oraz czołowi piłkarze rewelacji rozgrywek FSV Mainz, 20-letni Andre Schurrle i jego rówieśnik Lewis Holtby. Dopiero po raz drugi w kadrze zagrają inni koledzy polskiego tercetu z Dortmundu, Mats Hummels i Kevin Grosskreutz.
Goetze to bodaj największe objawienie obecnego sezonu. Nastolatek przebojem wdarł się do składu BVB, ma już na koncie 4 gole i 5 asyst i wygrywa ostatnio rywalizację na skrzydle z Jakubem Błaszczykowskim. Niemal równie korzystnie prezentuje się 22-letni Schmelzer, świetnie operujący na lewej stronie obrony. Hummels z kolei, występujący na boisku obok Łukasza Piszczka, to zapora nie do przejścia dla wielu napastników Bundesligi.
- Wszyscy z nich od dłuższego czasu grają w tym sezonie bardzo bardzo dobrze. Wyobrażam sobie, że mogą zrobić skok do wielkiej międzynarodowej piłki - Loew komplementuje swoich wybranków, którzy dotąd mieli okazję występów jedynie w reprezentacjach młodzieżowych.
- Powołuję zawodników, jeżeli czuję, że pasują oni do mojej filozofii. Nie przemawia do mnie argument, że każdy powinien mieć dwa czy trzy dobre sezonu w lidze, zanim trafi do kadry - dodał Loew, który już wcześniej udowadniał, że nie boi się odważnych decyzji. Na mundial w RPA zabrał młodą i niezbyt doświadczoną kadrę (średnia wieku nie przekroczyła 25 lat), a mimo to osiągnął spektakularny sukces.