Do niedzielnego meczu oba zespoły przystąpią w zgoła odmiennych nastrojach. Przed tygodniem Górnik przełamał fatum, jakie ciążyło nad zabrzańską drużyną od 11 lat i pokonał Wisłę Kraków (1:0). Lech z kolei zaliczył trzecią porażkę w lidze z rzędu, a w czwartek poznańska drużyna przegrała w fazie Ligi Europejskiej z Manchesterem City (1:3).
Na domiar złego Kolejorz do starcia z beniaminkiem przystąpi osłabiony. W Zabrzu nie zagrają na pewno Grzegorz Wojtkowiak, Tomasz Bandrowski i Jacek Kiełb, którzy zmagają się z urazami. Niepewny jest występ Manuela Arboledy, który w spotkaniu z Man City doznał urazu mięśnia dwugłowego i decyzja co do tego, czy wybiegnie w wyjściowej jedenastce zapadnie dopiero w dniu meczu.
Górnik natomiast przeciwko Lechowi zagra bez Piotra Gierczaka, który przechodzi rehabilitację po złamaniu kości strzałkowej. Wciąż w niepełni sił są Łukasz Skorupski, Mariusz Jop i Maciej Bębenek, dla których zabrakło miejsca w kadrze zabrzan na to spotkanie. Do meczowej osiemnastki wrócił z kolei Daniel Sikorski, który zastąpił Szymona Sobczaka.
Niedzielne spotkanie Górnika z Lechem będzie 77. w historii starciem o ligowe punkty. Bilans dotychczasowych spotkań przemawia zdecydowanie na korzyść poznańskiej drużyny, która wygrała 33 pojedynki, 23 razy padał remis, a 23 razy triumfowali zabrzanie. Stosunek bramkowy również przemawia na korzyść Kolejorza i wynosi 97-91.
W ostatnim starciu obu drużyn przy Roosevelta padł remis 1:1 (0:0). Piękną bramkę dla Górnika zdobył wówczas Adam Marciniak. Lech wyrównał w doliczonym czasie gry po samobójczym trafieniu Pawła Strąka. - Dzisiaj jesteśmy przede wszystkim solidniejszą drużyną niż półtora roku temu. Spotkanie z mistrzem Polski dodatkowo elektryzuje i na pewno chcemy podtrzymać dobrą passę. Co do mojej bramki, na pewno chciałbym ten wyczyn powtórzyć, ale łatwo nie będzie - uważa bohater ostatniego pojedynku.
Górnik na zwycięstwo nad Lechem czeka od siedmiu lat. Ostatni triumf trójkolorowych nad Kolejorzem miał miejsce w marcu 2003 roku, kiedy zabrzanie pokonali poznaniaków przy Bułgarskiej 2:1 (1:0) za sprawą trafień Adriana Sikory i Krzysztofa Bukalskiego. Trafienie dla Lecha zaliczył Zbigniew Zakrzewski.
Jeszcze dłużej śląska drużyna nie potrafi pokonać wielkopolskiej jedenastki od ponad dziesięciu lat. Ostatni triumf miał miejsce w maju 2000 roku, kiedy po bramkach Roberta Kolasy, Piotra Gierczaka i dwóch trafieniach Adama Kompały Górnik rozgromił Lecha 4:0 (1:0). Od tego czasu oba zespoły przy Roosevelta potykały się siedem razy. Trzy razy padał remis, czterokrotnie triumfował Lech. - Zrobimy wszystko, by tę passę przełamać - zapowiada Marciniak.
Górnik Zabrze - Lech Poznań / nd 24.10.2010 godz. 14:45
Przewidywane składy:
Górnik Zabrze: Stachowiak - Bemben, Banaś, Danch, Magiera, Bonin, Przybylski, Marciniak, Wodecki, Kwiek, Zahorski.
Lech Poznań: Burić - Kikut, Bosacki, Djurdjević, Henriquez, Peszko, Stilić, Injac, Kriwec, Wilk, Rudnevs.
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).