Za Piastem już dziewięć meczów ligowych, ale tylko cztery z nich zawodnicy z Gliwic rozstrzygnęli na swoją korzyść. Ostatnimi czasy podopieczni Marcina Brosza głównie remisowali, najczęściej bezbramkowo. - To było dopiero drugie spotkanie, w którym jako pierwsi zdobyliśmy bramkę. Pokazaliśmy, jak potrafimy grać, kiedy w miarę szybko wychodzimy na prowadzenie. W tym sezonie albo goniliśmy wynik, albo bezbramkowo remisowaliśmy. Dziękuję moim piłkarzom, bo pokazali charakter - mówił drugi trener Piastunek, Dariusz Dudek.
W minionych tygodniach sporo zastrzeżeń można było mieć do gry ofensywnej gliwiczan. Niebiesko-czerwoni mieli poważny problem ze zdobywaniem bramek. Czy teraz wszystko wróci już na ten właściwy tor? - Potrzebowaliśmy takiego zwycięstwa. Pozwoli nam ono poczuć się pewniej na boisku. Musimy robić swoje. Wiemy, że ta liga jest bardzo trudna i wyrównana. W tym momencie na faworyta wyrasta Podbeskidzie, ale nie wolno zapominać o reszcie stawki. Tutaj wszystko się zmienia jak w kalejdoskopie - wyjaśnił Dudek.
Opinię drugiego trenera podzielają zawodnicy. - Takie zwycięstwo było nam potrzebne. Do tej pory nasze mecze były różne. Często nie potrafiliśmy strzelić bramki. Życzyłbym sobie, abyśmy od teraz zaczęli zwycięską serię i oby trwała ona jak najdłużej - powiedział Jakub Biskup. - Potrzebowaliśmy tak przekonującego zwycięstwa. Mamy nadzieję, że przełamaliśmy się na dobre. Myślę, że ten mecz pozwoli nam bardziej uwierzyć w siebie - dodał Tomasz Podgórski.