Sławomir Peszko (piłkarz Lecha Poznań): Bardzo ciężko tym bardziej, że u nas dziesięciu zawodników było w rozjazdach na międzynarodowych boiskach. Nasz trener nie miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Nie graliśmy z jakimiś amatorami. Nie będziemy mieć cały mecz przewagi na boisku. Oddaliśmy trochę inicjatywę Śląskowi, czekaliśmy na kontrę. Kontrowersyjny karny, dużo nerwów na boisku, sprzecznych sytuacji. Wszystko wróciło do normy w drugiej połowie.
Ivan Djurdjevic (piłkarz Lecha Poznań): Wiedzieliśmy, że to będzie bardzo trudne spotkanie, bo zawsze trudno się gra we Wrocławiu. Wydaje mi się, że odnieśli zasłużone zwycięstwo. To nas bardzo zmotywuje na czwartkowe spotkanie. Nie będę się wypowiadał na temat pracy sędziego. Wygraliśmy i to nam chodziło.
Grzegorz Wojtkowiak (piłkarz Lecha Poznań): Na pewno graliśmy fajną piłkę, trochę niesłusznie podyktowany został rzut karny naszym zdaniem. Nasz zawodnik był za blisko, żeby nasz zawodnik mógł zareagować. Na pewno nie było jego zamiarem odbicie piłki ręką. Chcieliśmy grać swoją piłkę i staraliśmy się to robić.
Jarosław Fojut (obrońca Śląska Wrocław): Ciężko jest mi tak na gorąco cokolwiek powiedzieć. Będę musiał zobaczyć powtórki. Nie udało nam się wygrać, nie ma tak naprawdę co podniecać się dobrą grą, bo przegraliśmy ten mecz, przegraliśmy z Legią. Jeżeli chcemy to powalczyć o wyższe cele to takie mecze szczególnie u siebie musimy wygrywać.
Amir Spahić (piłkarz Śląska Wrocław): Nie wiem naprawdę co się dzieje. Zagraliśmy dobry mecz, pokazaliśmy, że umiemy grać w piłkę. Nie wiem co się stało z Lechią, ale to już minęło. Idziemy do przodu, następne spotkania przed nami. Musimy popracować, tak, aby na wyjazdach wygrać jeden, dwa mecze. Będzie ciężko, to trudny czas dla nas, ale musimy się trzymać razem do końca.
Marian Kelemen (bramkarz Śląska Wrocław): Przy drugiej bramce nie dotknąłem piłki. Myślę, że naszej grze nic nie brakuje. Cztery spotkania zagraliśmy bardzo dobrze. Mamy taki okres, że mamy pecha, inni szczęście. Mamy okazje, a nie wpadnie to do bramki. Parę razy strzelono nam takie bramki, że do tej pory tego nie rozumiem. Gra wygląda lepiej niż w poprzednim sezonie. Brakuje tego szczęścia. Przeciwnik ma okazje i strzela bramkę. Taka jest piłka, mam nadzieję, że w krótkim okresie się to obróci.
Waldemar Sobota (piłkarz Śląska Wrocław): Musimy patrzeć na siebie, a nie na to jak sędziowie sędziują. Nie możemy winy zwalać na arbitra. Bez różnicy to dla mnie na jakiej stronie gram. Szkoda, że w ostatnich meczach nie było formy. Chciałbym jak najszybciej strzelić bramkę dla Śląska. Na pewno na wyjazdach chcemy zdobyć jakieś punkty. Musimy zacząć punktować. Naprawdę mamy mało punktów.