Sebastian Dudek: To jest jakieś fatum

Już w pierwszej kolejce ekstraklasy pomocnik Śląska Wrocław, Sebastian Dudek, po faulu Mladena Kašćelana nabawił się urazu, który na długo wyeliminuje go z gry. - Na pewno nogę będę miał trzy tygodnie w gipsie - mówi piłkarz WKS-u.

Sebastian Dudek mecz z Jagiellonią Białystok rozpoczął na ławce rezerwowych. Pomocnik Śląska Wrocław na murawie stadionu przy ulicy Oporowskiej pojawił się w 78. minucie. Nie dotrwał do końca spotkania i po faulu Mladena Kašćelana musiał opuścić plac gry. Jego uraz okazał się bardzo poważny - złamana kość strzałkowa i czeka go co najmniej sześć tygodni przerwy.

To już nie pierwszy przypadek, gdy Dudek początek sezonu ma z głowy. - Na pewno to jakiś pech, bo przepracowałem dwa obozy i w pierwszym meczu taka kontuzja, która uniemożliwia mi grę przynajmniej przez sześć tygodni. To nie jest zbyt miła wiadomość, ale takie jest życie. Takie jest życie piłkarza, który jest narażony na kontuzje. Akurat teraz mi się to przytrafiło. Ostatnio nie mogę zacząć sezonu dobrze, bo cały czas coś... - mówi pomocnik, który obecnie porusza się o kulach, a nogę ma w gipsie.

- Tak nieprzyjemnie zawsze zaczynam rundę. Dwa lata temu chyba nie grałem też pierwszych czterech meczy z jakiegoś powodu. Miałem chyba stan zapalny w stopie. Później ta niewiadoma pod względem tego enzymu, który miałem podwyższony i gdzieś tam cały czas mam. Teraz znowu noga w gipsie. To jest jakieś fatum - dodaje.

Do tej pory, gdy Dudek wracał po kontuzji, prezentował się bardzo dobrze i nie odstawał od kolegów. Szybko stawał się nawet ważnym punktem drużyny. Czy tak będzie i tym razem? - Mam nadzieję, że się dobrze skończy. Mam nadzieję, że wrócę na boisko i będę się cieszył grą, bo to jest najważniejsze - komentuje zawodnik.

Jak długo potrwa jego rozbrat z piłką? - Na pewno nogę będę miał trzy tygodnie w gipsie. Później będę chodził jeszcze o kulach. Dobrze, że ćwiczę z panią doktor Ewą Bieć, bo pozwala mi to utrzymać mięśnie takie, jak są - żeby nie było jakichś problemów później, że ściągnę gips i noga będzie szczuplejsza od tej drugiej. Później zobaczymy co będzie po ściągnięciu gipsu, bo wtedy się okaże, czy mogę cokolwiek robić od razu czy jeszcze muszę uważać na tę nogę - stwierdził środkowy pomocnik zielono-biało-czerwonych.

Czy w tej rundzie zawodnik wybiegnie na boisko? - Mam taką nadzieję. Zobaczymy jak to się potoczy dalej - zakończył Dudek.

Mladen Kašćelan za swój faul nie otrzymał nawet żółtej kartki.

Źródło artykułu: