Jak się okazało po końcowym gwizdku, 22-latek wyrównującego gola strzelił ze złamaną kością policzkową, czego nabawił się kilka minut wcześniej w zderzeniu z Kevinem McNaughtonem. Mimo kontuzji, Polski pomocnik na boisku wytrwał do 87. minuty. Ostatecznie jego Barany przegrały to spotkanie 1:2.
Po końcowym gwizdku Cywka trafił do szpitala, gdzie został zoperowany. Nie wiadomo na razie kiedy wróci do gry, ale w angielskim klubie nie wykluczają, że już na kolejny ligowy mecz z Coventry City.