Włodarze klubu w pewnym momencie liczyli na miejsce gwarantującego prawo gry w europejskich pucharach. Nie udało się tego osiągnąć, czego efektem stała się "czystka" w kadrze drużyny. Rozważano też rozstanie się z Euzebiuszem Smolarkiem.
Jednak polski napastnik po rozmowie z prezesem klubu zdecydował się ostatnio na pozostanie w Kavali. Piłkarz nie ukrywa, że podoba mu się w Helladzie, więc jest gotów zaakceptować nawet obniżenie wynagrodzenia.
Smolarek postanowił pozostać w Grecji, pomimo atrakcyjnej propozycji finansowej z Izraela. Oficjalną ofertę w sprawie naszego rodaka złożyli szefowie Maccabi Hajfa. Klub ten w minionym sezonie wywalczył wicemistrzostwo kraju, dzięki czemu będzie miał okazję zaprezentować się w Lidze Europejskiej. Nie skusiło to Smolarka, który odmówił podobno jakichkolwiek dyskusji na temat transferu.